Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy naprawdę warto studiować?

(arim)
- Warto zdobywać nowe umiejętności - mówią studenci trzeciego roku socjologii Wyższej Szkoły Biznesu w Gorzowie
- Warto zdobywać nowe umiejętności - mówią studenci trzeciego roku socjologii Wyższej Szkoły Biznesu w Gorzowie fot. Kazimierz Ligocki
W Polsce niemal co drugi młody człowiek jest studentem. W Irlandii co czwarty, a w Wielkiej Brytanii jedynie co piąty. - Chcemy być wykształceni, bo to zwiększa nasze szanse na pracę - tłumaczą młodzi ludzie.

Tegoroczni maturzyści już planują, na jaką uczelnię się wybiorą. - Myślę o kierunku medycznym lub farmaceutycznym, więc na pewno nie będzie to żadna ze szkół w województwie. Bo zwyczajnie u nas takich kierunków nie ma - mówi Jacek Podgajski z gorzowskiego II Liceum Ogólnokształcącego. Jego koledzy dodają, że tak naprawdę to dopiero po maturze okaże się, czy w ogóle uda im się dostać na uczelnię wyższą. I czy będzie to ta wymarzona. - Zawsze można próbować jeszcze raz, za rok. Albo ewentualnie trochę zrewidować swoje plany i wybrać pokrewny kierunek - tłumaczą maturzyści. - Ale studiować chcę koniecznie. Bo wiadomo, bez tego trudno będzie dostać dobrą pracę - mówi Iwona z III Liceum Ogólnokształcącego w Gorzowie.

- Dzisiaj bez tytułu magistra chyba nie ma szans na posadę - potwierdza Monika Nawracała, która studiuje w Poznaniu ekonomię. Jest na studiach dziennych, ale jednocześnie pracuje w firmie ubezpieczeniowej. - Nie chcę się obudzić z dyplomem, a bez stażu - tłumaczy M. Nawracała. Coraz więcej studentów wybiera taki właśnie system nauki. Albo wręcz decydują się na studia zaoczne. - Zdobywam umiejętności w praktyce i się kształcę jednocześnie. Mój szef nie ma nic przeciwko, a wręcz jest zadowolony, że podnoszę kwalifikacje - opowiada Błażej.

To, że młodzi coraz częściej pracują i studiują, potwierdza się w uczelniach. W Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Gorzowie na studiach niestacjonarnych jest 45 proc. studentów. Jeszcze kilka lat temu na studia zaoczne decydowały się głównie osoby, które już pracowały, posiadały doświadczenie zawodowe, a pragnęły uzupełnić wykształcenie, bądź wręcz zaczęto od nich wymagać w pracy formalnego potwierdzenia kwalifikacji. -

Obecnie sytuacja nieco się zmieniła. Na studia niestacjonarne przychodzą absolwenci po maturze, którzy albo poszukują pracy albo już ją rozpoczęli i nie chcą jej stracić, ale mimo wszystko zależy im na zdobyciu wykształcenia, więc studiują tym trybem - przyznaje Beata Orłowska, prorektor gorzowskiej PWSZ.

Coraz więcej osób decyduje się też na studia podyplomowe. - Kryzys i związana z nim sytuacja na rynku pracy wymaga od ludzi zdobywania nowych kwalifikacji. Większość słuchaczy to osoby pracujące, które chcą wzmocnić swoją pozycję zawodową - mówi Katarzyna Ciołek - Tecław, dyrektorka studiów podyplomowych w Wyższej Szkole Biznesu w Gorzowie. Dodaje, że na studia podyplomowe decydują się też osoby, które właśnie skończyły te pierwszego stopnia. - W ostatnim czasie pojawiły się też osoby bezrobotne, które uzupełniają kwalifikacje, żeby mieć większe szanse na rynku pracy. Niepełnosprawni mają szansę na dofinansowanie do studiów i też zaczynają z tego korzystać - mówi K. Ciołek - Tecław.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska