Czy nowe ławki i drzewka oprą się wandalom?

Ogrodnicy sadzą już ostatnie krzewy, wyrównują alejki, dbają o drobiazgi. Zamontowano ławki wykonane w dawnym stylu, tryska fontanna. Lada moment mają pojawić się kosze na śmieci. Na początku grudnia ma być gotowy pawilon muzyczny odtworzony na wzór przedwojennego.

W urzędzie miasta liczą, że jakiś przedsiębiorca otworzy w pawilonie kawiarenkę, w której będzie można posłuchać muzyki. Do dziś trwają dyskusje, czy renowacja parku nastąpiła zgodnie ze sztuką ogrodniczą i czy zachowano tradycje. Jednak większym zmartwieniem jest, czy park zachowa długo swój piękny wygląd.

Kamery albo stróż

- Obawiamy się, że w krótkim czasie park może zostać zniszczony - mówi Paweł Skrzypczyński z Towarzystwa Upiększania Miasta. - Szczególnie nocą, kiedy miasto śpi, chuligani mogą wyrywać ławki i drzewka, mogą uszkodzić pawilon muzyczny i fontannę. Ruszą graficiarze. Mamy przykre doświadczenie z placem zabaw przy ul. Szymanowskiego, kiedy zaraz po otwarciu oczko wodne zostało zdewastowane. Nie wolno dopuścić, żeby to samo stało się z parkiem miejskim, przecież na jego renowację wydano 2 miliony złotych - dodaje.

.

Dlatego Towarzystwo domaga się od miasta założenia monitoringu. - Można zaplanować na to pieniądze podczas tworzenia budżetu. Jeżeli nie będzie to możliwe, to w jakiś inny sposób należy pilnować parku, może zatrudnić stróża - podpowiada Skrzypczyński.

Zaglądną tu strażnicy

- Podzielam obawy członków Towarzystwa - stwierdza Jacek Niezgodzki, zastępca burmistrza miasta. - Ale jestem dobrej myśli i ufam mieszkańcom, mam nadzieję, że nie będą niszczyć parku, który ma służyć wszystkim. Nie przewidujemy zakładania kamer, bo nie jesteśmy w stanie rozbudować sieć monitoringu miejskiego. Stróża w parku też nie będzie. Jedynie strażnicy miejscy będą tutaj częściej zaglądać. Liczymy na to, że bywalcy sami będą zwracać uwagę na niszczenie roślinności czy ławek i będą nam zgłaszać.