Grać w nogę na „Jancarzu”?

- Nie jesteśmy bogatym miastem i nie stać nas na modernizację stadionu piłkarskiego przy ul. Olimpijskiej. Mecze piłkarskie można by rozgrywać na stadionie żużlowym przy ul. Śląskiej - rzuca pomysł radny PO Marcin Gucia. Jego zdaniem stadion im. Edwarda Jancarza, którego modernizacja zakończyła się ponad rok temu, to doskonały obiekt na rozgrywanie futbolowych spotkań przez gorzowskie drużyny piłkarskie. - Jak wyczytałem w dokumentach PZPN, na rozgrywki III ligi oraz klas niższych wystarczy boisko o wymiarach 90 na 45 m. A takie można zrobić na Śląskiej - mówi radny. Skąd to wie?Przy pomocy programu Google Earth zmierzył murawę na „Jancarzu" i wyszło mu, że da sie tam wyrysować prostokąt 95 na 46 m. By można było rozgrywać na nim mecze ligowe, wystarczyłoby jedynie dostosować infrastrukturę: przygotować ławki dla rezerwowych oraz zbudować szatnie dla zawodników. Interpelację w tej sprawie złożył pod koniec zeszłego tygodnia, temat zamierza poruszyć także na dzisiejszej sesji Rady Miasta.- Nie widzę problemu, by na jednym obiekcie pogodzić mecze piłkarskie i imprezy żużlowe. Takie rozwiązanie jest praktykowane choćby w Bydgoszczy - mówi Ireneusz Maciej Zmora, prezes stowarzyszenia Stal. Przeciwnego zdania jest natomiast Jacek Ziemecki, wiceprezes Stilonu: - To chybiony pomysł. Żeby dobrze grać w piłkę, potrzebne jest duże boisko. To nie może być kurnik. My rozgrywamy mecze na boisku o wymiarach 105 na 70 m - mówi. Powątpiewa też, by na stadion przy Śląskiej przychodzili piłkarscy kibice. - Są przyzwyczajeni do dotychczasowego obiektu - dodaje.Szans na realizację pomysłu Guci nie widzi Włodzimierz Rój, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, które zarządza oboma stadionami. - Radny korzystał chyba z nieaktualnych map sprzed 2000 r., gdy skracano tor. Według naszych obliczeń przy założeniu, że muszą być jeszcze 3 m trawiastego pasa bezpieczeństwa, boisko nie byłoby dłuższe niż ponad 70 m, a na takim meczów ligowych rozgrywać nie można - mówi Rój. Nie widzi jednak problemu, by ze stadionu korzystały drużyny szkoleniowe czy amatorskie. W piłkę na „Jancarzu" w zeszłym roku grali m.in. juniorzy. „Dorosłe" drużyny grają jednak na Olimpijskiej. - Już na początku września znów będzie można korzystać tam z boiska środkowego - mówi szef OSiR-u. OPINIAMichał Wlaźlakprezes Uczniowskiego Klubu Sportowego Chemik- Pomysł radnego Guci jest dobry, bo koszty modernizacji obiektu przy Olimpijskiej będą duże. Poza tym jeden stadion w 125-tysięcznym mieście wystarczy. „Jancarz" ma tę przewagę nad obiektem przy ul. Olimpijskiej, że posiada oświetlenie. Jeśli doświetliłoby się murawę, można byłoby na nim rozgrywać mecze także jesienią. Piłkarskie pojedynki o tej porze roku rozgrywane są także w środku tygodnia i to często o 14.00, a o tej godzinie na stadion przychodzi niewiele kibiców. Po dostosowaniu obiektu przy Śląskiej, można byłoby rozgrywać na nim spotkania także wieczorem. Poza tym przyda się każde nowe boisko do gry.KOMENTARZJarosław Miłkowskidziennikarz „Gazety Lubuskiej"- Radny Gucia twierdzi, że rozgrywanie meczów piłkarskich i żużlowych na jednym obiekcie przy Śląskiej to oszczędność miejskich pieniędzy. Jestem innego zdania. Dlaczego? Bo Stilon - tak jak Stal - chcę widzieć ogromny! Na razie „niebiesko-biali" są liderami IV ligi. Być może za rok zagrają o klasę wyżej, a później... może okazać się, że modernizacja „Jancarza" pod kątem meczów piłkarskich to wyrzucenie pieniędzy w błoto. W II lidze mecze rozgrywane są na boiskach o minimalnych wymiarach 106 na 68 m. Gdy więc Stilon przekroczy znów progi tej klasy, ze Śląskiej musiałby powrócić na Olimpijską.