- Miesiąc temu oddałem do naprawy gwarancyjnej telewizor LCD. Wraz ze sprzętem oddałem opakowanie oraz komplet dokumentacji, paragon i kartę gwarancyjną. Ponieważ słyszałem, że zgodnie z prawem załatwienie reklamacji powinno nastąpić w ciągu dwóch tygodni, udałem się do sklepu, by wyegzekwować swoje uprawnienia. Niestety, poinformowano mnie, że "naprawa gwarancyjna może przedłużyć się nawet do sześciu tygodni". Z czego to wynika? Czy fakt, że oddałem swój paragon zakupu może mi zaszkodzić? (w zamian otrzymałem pisemne potwierdzenie złożenia reklamacji).
- Podstawy złożenia reklamacji mogą być dwie: niezgodność towaru z umową (odpowiedzialność ponosi sprzedawca) oraz gwarancja (odpowiedzialność ponosi wystawca gwarancji - gwarant). Wybór ścieżki reklamacji należy do klienta. Należy przy tym pamiętać, że towar nie musi posiadać gwarancji (nie jest ona obowiązkowa).
Pan skorzystał akurat z reklamacji z tytułu udzielonej gwarancji. W takim przypadku, zarówno pańskie prawa jak też obowiązki gwaranta (m.in. dotyczące terminów naprawy) powinny być określone w karcie gwarancyjnej. Jeśli oddał pan w momencie reklamacji kartę gwarancyjną, nie zrobiwszy uprzednio kopii, nie zna pan terminów obowiązujących w pańskiej sprawie.
Terminy mogą zaś być rozmaite - nie jest to odgórnie ustalone. Dwa tygodnie, o których była wcześniej mowa - to termin na "ustosunkowanie się do żądania reklamacyjnego", ale wynikającego z niezgodności towaru z umową (kierowanego do sprzedawcy).
W przypadku gwarancji liczy się natomiast tylko treść karty (książki) gwarancyjnej. Warto pamiętać w momencie korzystania z uprawnień gwarancyjnych, by zrobić sobie kopie wszelkich dokumentów z których wynikają jakiekolwiek prawa. Musimy bowiem być świadomi ich treści.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?