Prawdopodobnie jeszcze w tym roku poznamy wyrok w głośnej sprawie zabójstwa w Międzyrzeczu. Maciej M. i Remigiusz S. są oskarżeni o to, że na początku 2014 r. brutalnie zamordowali 57-letniego Bogdana M., ojca Macieja. Mężczyzna był poszukiwany przez policję przez prawie rok, tymczasem okazało się, że został zakopany w piwnicy swojego mieszkania. Jego ciało wykopali policjanci w styczniu tego roku.
Proces w tej sprawie rozpoczął się 3 tygodnie temu i już powoli zmierza do końca. We wtorek 13 października sędzia Rafał Kraciuk wyznaczył prawdopodobnie już dwa ostatnie terminy rozpraw. Za miesiąc chce przesłuchać biegłych psychiatrów, którzy wypowiedzą się m.in. o stanie psychicznym jednego ze świadków (we wtorek biegły nie stawił się w sądzie). Mają też zostać wtedy przedstawione opinie w sprawie dowodów rzeczowych. Sędzia chce również sprawdzić, czy na odważnikach sztangi oraz kablu znalezionych w mieszkaniu ojca i syna zostały jeszcze ślady DNA zamordowanego. Do następnej rozprawy oskarżeni w dalszym ciągu przebywać będą za kratkami. Ponieważ w niedzielę upłynie termin ich tymczasowego aresztowania, sędzia Kraciuk przedłużył ich pobyt w areszcie o kolejne 3 miesiące.
Na kolejnej rozprawie, zaplanowanej na początku grudnia, prawdopodobnie będą już mowy końcowe
Obu oskarżonym grozi dożywocie. Jeśli Remigiusz S. i Maciej M. zostaną skazani, kary mogą być jednak zróżnicowane. Remigiusz S. przyznał się już bowiem do winy i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze 12 lat więzienia. Do tego wniosku przychylił się już prowadzący śledztwo Sławomir Dudziak z Prokuratury Rejonowej w Międzyrzeczu. O tym, że mordu mógł dokonać także Maciej M. świadczy z kolei jego list, jaki podczas śledztwa wysłał do prokuratury. Pisał w nim o powodach, dla których zabił ojca. Miał być źle przez niego traktowany.
Z zeznań Remigiusza S. wynika, że obaj mężczyźni mieli zaatakować 57-latka, gdy ten spał. Mieli okładać go tępymi narzędziami, a następnie złamać kark. Zakopane w piwnicy zwłoki przysypali wapnem. Ciało Bogdana M. udało się zidentyfikować przez badania DNA z wielkim trudem. Maciej M. twierdzi, że morderstwa dokonał jedynie jego kolega, który rzekomo stanął w jego obronie podczas bójki z ojcem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?