Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy to fotki UFO? Nie wszyscy ufają

Dariusz Chajewski 68 324 88 79 [email protected]
Tych zdjęć nie pokazujemy, gdyż przedstawiają szarą plamkę na czarnym tle. Nic nadzwyczajnego? Wystarczy, aby stanowić punkt wyjścia do kosmicznej awantury. Przynajmniej w gronie "ufologów".

W środowisku łowców niezidentyfikowanych obiektów latających toczy się zażarta dyskusja na temat filmów zielonogórzanina Marka Marcinkowskiego. Znalazły się zarówno na YouTube, jak i na stronach poświęconych UFO. Co na nich widzimy? Nie, zielone ludziki do nas wprawdzie z małych, okrągłych okienek nie machają, ale rzeczywiście na tle nocnego nieba zygzakują jakieś dziwne, szare plamki.
- Zdjęcia zrobiłem przy użyciu czułego noktowizora, który pozwala dostrzec obiekty niewidoczne zazwyczaj nocą - tłumaczy autor filmów. - Dzięki temu widzimy gwiazdy, satelity i tym razem właśnie te niezidentyfikowane obiekty. Ponieważ uznałem je za interesujące umieściłem w internecie.

To nie nietoperz

Marcinkowski z wykształcenia astrofizyk, z zawodu fotograf (pracował m.in. w "Gazecie Lubuskiej", z zamiłowania jest...skywatcherem, czyli obserwator nieba. Jak piszą na "ufologicznym" portalu fachowcy od rzeczy niezwykłych na tym filmie rzeczywiście widać manewry tajemniczego obiektu. Gdy tylko nagranie pojawiło się w internecie, wzbudziło masę domysłów i dociekań. Obiekt na tym nagraniu leci z dużą prędkością, następnie wyhamowuje i robi gwałtowny skręt w lewo, pod kątem 90 stopni. Następnie porusza się po prostej i robi kolejny zwrot o 90 stopni w kierunku prawym, odlatując...
Natychmiast pojawiły się komentarze bez problemów wskazujące pochodzenie dziwnych obiektów. To owady lub nietoperze. A Marcinkowskiemu wprost zarzucono oszustwo, nazwano "bufonem" i "niedouczonym astrologiem". Autor tylko kiwa z politowaniem głową, bo jak można pomylić astrologa i astronomem?

- Przede wszystkim robię zdjęcia przy wyłączonej podczerwieni, a ostrość podczas moich obserwacji jest ustawiona na nieskończoność - tłumaczy zielonogórzanin. - To eliminuje jakiekolwiek bliskie obiekty. Nie ma takiej możliwości, aby to były owady czy ptaki. Poza tym jeśli w kadr wleci jakiś owad to wygląda jak duża rozmyta, półprzezroczysta okrągła plama, która tylko przez moment jest widoczna...
Entuzjaści tych filmów zapewniają natomiast, że obserwacje Marcinkowskiego to wypisz wymaluj relacje naocznych świadków, którzy mieli możliwość obserwacji obiektów podobnych do tych, które zostały uwiecznione przez zielonogórzanina. Wykonywały podobne, ba, identyczne manewry. A może to satelity? Riposta jest natychmiastowa. Do takich manewrów nie są zdolne ziemskie pojazdy latające...
- Nie reaguję na zarzuty oszustwa, gdyż wiem, że nic nie kombinowałem, nie montowałem filmu na komputerze - mówi Marcinkowski. - Takie celowe badania prowadzę zresztą od lat, zawsze frapowały mnie rzeczy niezwykłe tajemnicze.

W tym roku na bogato

Jak można dowiedzieć się od miłośników tego rodzaju obserwacji rok 2011 zapowiada się na wyjątkowo bogaty pod względem UFO pałętających się po naszym niebie. Sławę zdobyła obserwacja dziwnego metalicznego obiektu, który przelatywał tuż nad drzewami na rzeszowskim osiedlu Baranówka. W drugim z przypadków, udało się sfotografować dziwny obiekt, który wedle relacji, posiadał pod spodem czerwone światła ułożone w kształt krzyża. Świetliste kule buszowały także nad innymi miejscowościami Małopolski i Mazowsza. Najbliżej nas obserwacji dokonano w Lesznie. Jednak nie znaczy to, że jesteśmy poza pozaziemskim korytarzem lotniczym, mieliśmy swoje wielkie "ufologiczne" dni.

Bowiem najliczniejsze obserwacje UFO w Polsce miały miejsce w lutym 1978 roku, gdy nad obszarem zachodniej Polski (od Głogowa po Szczecin), widziano jednocześnie wiele, długo pozostających nieruchomo, obiektów w kształcie podobnym do sterowców Zeppelina. Pojazdy w rejonie Zielonej Góry i Krosna Odrzańskiego - według ówczesnych publikacji naszej Gazety i relacji kilkudziesięciu świadków - pozostawały w jednym punkcie nieba nieruchomo ponad godzinę, aby następnie bardzo szybko odlecieć.
A tak na marginesie. Niedawno mieliśmy informacje o pojawiających się na niebie tajemniczych, świetlistych kręgach. W okolicy Sławy i Zielonej Góry. Tymczasem okazało się, że były to... reflektory dyskoteki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska