Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w ekstraklasie kobiet dojdzie do zmiany układu sił?

Paweł Tracz 0 95 722 69 37 [email protected]
Czy gorzowianka Katarzyna Dźwigalska i Anna Pietrzak (z piłką, z tyłu Agnieszka Kaczmarczyk) z CCC spotkają się w finale?
Czy gorzowianka Katarzyna Dźwigalska i Anna Pietrzak (z piłką, z tyłu Agnieszka Kaczmarczyk) z CCC spotkają się w finale? fot. Bogusław Sacharczuk
Z czwórki ubiegłorocznych półfinalistów tylko drużyny z Gorzowa i Polkowic rozpoczęły sezon na plusie. Czy zaskakujące porażki Wisły i Lotosu zwiastują nam zmianę warty?

Za nami trzy kolejki ekstraklasy kobiet. W pierwszych meczach było to, co kibice lubią najbardziej: emocje do ostatniej syreny i porażki faworytów. Słowem sezon zaczął się od mocnego uderzenia.

Już otwierający go mecz beniaminka z Pruszkowa z mistrzyniami Polski z Gdyni dostarczył niesamowitych wrażeń. Pojedynek był na styku, a zwycięstwo Lotos zapewnił sobie w ostatniej sekundzie. Potem doszły jeszcze dwie porażki głównego pretendenta do tytułu Wisły Can Pack Kraków oraz zaskakująco dobra dyspozycja ekip Odry Brzeg (wygrana z Lotosem) i Super Polu Tęczy Leszno. Wysokie oceny zebrały też drużyny z Torunia i Rybnika. Wyrównana liga cieszy, bo zwiastuje solidną dawkę dobrego basketu.

Wpływ miały na to m.in. ruchy kadrowe, które poczyniły poszczególne kluby. Zdaniem gorzowskiego trenera Dariusza Maciejewskiego pomogła w tym też rozbieżność w przepisach obowiązujących w polskiej lidze i w rozgrywkach europejskich. - Drużyny, które nie grają w pucharach mogą kontraktować więcej Amerykanek. Reszta, tak jak my, musi stawiać też na Europejki - mówi szkoleniowiec AZS-u.
O tym, że nasza liga to już nie tylko Lotos i Wisła, pokazał ubiegły sezon. Do finału awansowały gorzowianki, a CCC było bliskie zepchnięcia krakowianek z podium. Czy podobnie będzie w tym roku? Wszak w Gdyni, po wycofaniu się jednego z tytularnych sponsorów, otwarcie mówią o mniejszym budżecie, który ma wpływ na to, że mistrzynie rozpoczęły zmagania bez swoich największych gwiazd.

- Trwają poszukiwania nowego darczyńcy. Nawet jeśli rozmowy zakończą się fiaskiem, na pewno wzmocnimy się przynajmniej jedną zawodniczką, choć nie będzie to wówczas osoba pokroju Alany Beard. Nie ma u nas paniki, bo o wszystkim i tak rozstrzygną play offy. A to czy przystąpimy do nich z pierwszej lub czwartej pozycji nie ma dla nas znaczenia - wyjaśnia rzecznik Lotosu Jakub Jakubowski.

Podobnego zdania jest członek zarządu Wisły Piotr Dunin-Suligostowski: - Nie przeceniałbym naszych wpadek. Mamy niezły skład, ale nowego, zagranicznego trenera, który musi poznać specyfikę naszej ligi. Czy prym będą wiodły inne zespoły? Wiele zależy od budżetów klubów. W ubiegłym roku wpływ na układ sił miał między innymi kryzys, który chyba najmocniej uderzył w Utex ROW. Rybnik był kandydatem do medalu, ale po odejściu Amerykanek skończył sezon na odległym miejscu.
Faworytów nie skreśla też Maciejewski: - Na początku sezonu nawet najlepszym może powinąć się noga. Co roku liga się wyrównuje. Już w poprzednim trzeba było mocno się napracować, aby zdobyć medal. Hiszpański trener Wisły nie zna polskich realiów i stąd dwie porażki głównego faworyta do złota. Czasy łatwych meczów już minęły, ale nie sądzę, aby układ sił wyraźnie się zmienił. Bardzo trudno będzie wygrać gdziekolwiek na wyjeździe, ale bardzo silne będą u siebie zwłaszcza Leszno, Rybnik i Brzeg. Kto z faworytów wróci stamtąd na tarczy, będzie miał trudniejszą drogę do pierwszej lokaty po rundzie zasadniczej.

Kto zatem będzie "trząsł" ligą? - Jeśli nasze ruchy wypalą, to my będziemy głównym kandydatem do złota - nie ukrywa Jakubowski. - Bardzo fajny skład ma Wisła, z gwiazdą pierwszej wielkości Liron Cohen. Długą, wyrównaną ławką dysponują Polkowice, a w Gorzowie trener Maciejewski po raz kolejny udowadnia, że pod jego okiem zawodniczki o mniejszej renomie i na dorobku, jak Izabela Piekarska, Julia Dureika czy Jela Vidacić są w stanie świetnie się rozwinąć. Wskazanie faworyta już teraz jest więc nierealne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska