Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w Gorzowie można kibicować innym?

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Wielu gorzowian kibicowanie ma we krwi. Jedni trzymają za Stalą, drudzi za Stilonem, ale są też tacy, którzy kibicują obu klubom, a także koszykarkom i reszcie
Wielu gorzowian kibicowanie ma we krwi. Jedni trzymają za Stalą, drudzi za Stilonem, ale są też tacy, którzy kibicują obu klubom, a także koszykarkom i reszcie Bogusław Sacharczuk
W Gorzowie najzagorzalsi kibice Stali i Stilonu od dawna nie pałają do siebie miłością. To tylko slogan czy utarta prawda? My chcemy pokazać inny przykład, że wielu gorzowianom nie przeszkadza kibicowanie różnym naszym drużynom.

Gorzów Wlkp. należy do tych miast, które mogą pochwalić się kilkoma ligowymi zespołami, i to w różnych dyscyplinach sportu. Tak było przez dziesięciolecia, tak jest i teraz. W swojej historii odnosiły one wiele sukcesów, więc naturalne, że zyskały też masę wielbicieli. To dlatego dziś wielu mieszkańców trzyma kciuki za niemal każdą z naszych ekip.

W sobotnie, jesienne wieczory w Gorzowie mało kogo dziwią kursy, jakie o tej porze wykonują kibice. Fani sportu potrafią przecież w ciągu kilku popołudniowych godzin zobaczyć trzy, a czasami nawet cztery mecze! Na przykład jeszcze kilka miesięcy temu oglądali w południe mecz piłki nożnej (GKP), a później przeżywali emocje dzięki siatkarzom Rajbudu GTPS-u, koszykarkom KSSSE AZS PWSZ i szczypiornistom AZS AWF (obecnie GSPR).

W tygodniu mogli zobaczyć też tenisistów stołowych Gorzovii. Na wiosnę rytuał się praktycznie nie zmienił, a przecież w niedzielę mogą odwiedzić jeszcze stadion im. Edwarda Jancarza, by zobaczyć w akcji żużlowców Caelum Stali. Można być fanem kilku dyscyplin? No pewnie!

Problemów z tym nie mają m.in. gorzowscy sportowcy. Im nie przeszkadza, że są przedstawicielami jednej dyscypliny, a "po godzinach" trzymają kciuki za drugą. Piłkarz ręczny GSPR-u Filip Kliszczyk (w środę podpisał kontrakt z klubem ze Szczecina, ale nadal będzie mieszkał w Gorzowie) uległ magii żużla trzy lata temu, gdy po raz pierwszy poszedł na mecz.

Od tamtej pory, gdy tylko ma wolny czas, maszeruje z szalikiem Stali w kierunku "Jancarza", by dopingować stalowców. Podczas derbów z Falubazem Zielona Góra publicznie stwierdził, że gorzowianie pokonają sąsiada zza miedzy 20 punktami. I mało co się pomylił! (dzięki transmisji klubowej telewizji StalTV kibice usłyszeli i zobaczyli to na stadionowym telebimie).

Od stadionu przy ul. Śląskiej nie stroni też koszykarka KSSSE AZS PWSZ Katarzyna Dźwigalska. Z kolei w hali PWSZ przy ul. Chopina często bywał żużlowiec Adrian Szewczykowski. Mało tego, inny były zawodnik Stali, a obecnie trener, Piotr Paluch potrafił godzić jazdę po owalnym torze z grą w piłkę nożną!

Czy zatem kibicowanie kilku klubom wchodzi w grę? Oczywiście! Formą integracji był choćby styczniowy marsz sympatyków sportu pod magistrat. Najzagorzalsi kibice Stilonu i KSSSE ASZS PWSZ wyrazili w ten sposób protest przeciwko zmniejszeniu pieniędzy na sport w miejskim budżecie. W ostatnich miesiącach w Gorzowie nie brakowało jednak negatywnych wydarzeń, takich jak pobicie piłkarzy (dochodzenie trwa).

Z ich relacji wynikało, że mogli to być fani żużla. To zaostrza konflikt, bo nie jest tajemnicą, że najzagorzalsi kibice Stali i Stilonu od dawna nie pałają do siebie miłością. Tymczasem, a wiedzą o tym również kibole obu drużyn, to właśnie stilonowcy zakładali na początku lat 90. tzw. "młyn" na Stali. Potem jednak ich drogi się rozeszły.

Żeby jednak w Gorzowie było "normalniej", w "Głosie Gorzowa" rozpoczniemy nowy cykl. Będziemy rozmawiać z kibicami, ważnymi dla miasta postaciami, specjalistami w dziedzinie socjologii i sportowcami, jak oni widzą tę sprawę. Wszystko po to, by sympatycy jednej dyscypliny nie byli szykanowani przez drugich, a wszyscy nie bali się demonstrować miłości do ukochanego zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska