Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w Gorzowie na DPŚ padnie rekord frekwencji?

Redakcja
Rok temu w Gorzowie „Jancarz” pękał w szwach. Jeśli organizatorzy sprzedadzą wszystkie bilety, to za kilka dni finał PGE DPŚ obejrzy ponad 15 tys. widzów!
Rok temu w Gorzowie „Jancarz” pękał w szwach. Jeśli organizatorzy sprzedadzą wszystkie bilety, to za kilka dni finał PGE DPŚ obejrzy ponad 15 tys. widzów! Kazimierz Ligocki
Polscy kibice napędzają koniunkturę na największych międzynarodowych imprezach. O ile jednak organizatorzy niektórych turniejów Grand Prix jeszcze sobie bez naszych fanów poradzą, tak wysoka frekwencja na Drużynowym Pucharze Świata jest możliwa praktycznie tylko nad Wisłą.

Nie oznacza to jednak, że działacze Caelum Stali Gorzów, gospodarza tegorocznej edycji drużynowych mistrzostw świata, mogą spać spokojnie. I to pomimo, że ubiegłoroczna próba podczas półfinału tych zawodów wypadła znakomicie. W 2010 r. na "Jancarzu" zasiadł komplet widzów, czyli blisko 12 tys. osób. Stuprocentową frekwencję zapewniły m.in. niskie ceny biletów (dzięki tytularnemu sponsorowi, PGE Polskiej Grupie Energetycznej, kosztowały one tylko 20 zł). Teraz przedsprzedaż wejściówek ruszyła już w maju. Co ciekawe, gorzowianie poszli pod prąd i zamiast kierować się zasadą, że "im bliżej imprezy, tym bilety są droższe", postąpili dokładnie na odwrót. Mimo to do wczoraj kibice kupili już prawie siedem tysięcy sztuk, czyli połowę puli!

Baraż i finał PGE DPŚ odbędą się 14 i 16 bm, a więc czasu, by nabyć bilety zostało niewiele. Część fanów czeka zapewne na rozstrzygnięcia półfinałów w Vojens (9 bm.) i King’s Lynn (11 bm.). W tych drugich zawodach o paszport do Gorzowa będą rywalizowali Polacy, Rosjanie, Brytyjczycy i Czesi. To rywale do pokonania. Ale nawet bez udziału biało-czerwonych baraż zapowiada się ciekawie. W duńskiej eliminacji, oprócz gospodarzy, zobaczymy Niemców, Szwedów i Australijczyków. To oznacza, że aż dwie z trzech mocnych ekip (nasi zachodni sąsiedzi pojadą w roli "kopciuszka") pokażą się naszym kibicom już dwa dni przed finałem. Jeśli dodać do tego barażowiczów z King’s Lynn, mamy odpowiedź, dlaczego przedsmak finału zapowiada się niemniej atrakcyjnie niż decydująca batalia. I dlatego nie wypada jej przegapić!

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska