Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w piaskownicach dzieci są bezpieczne?

Janczo Todorow 68 363 44 99 [email protected]
- Piaskownice między blokami są potrzebne - mówi Kazimierz Grzelak. Na zdjęciu z wnukami Wiktorią i Michałem.
- Piaskownice między blokami są potrzebne - mówi Kazimierz Grzelak. Na zdjęciu z wnukami Wiktorią i Michałem. Janczo Todorow
Wiosna w pełni i place zabaw w Żarach są pełne dzieci. Jednak piaskownice, w których bawią się nasze pociechy często nie są dla nich bezpieczne.

Trudno upilnować piaskownice, szczególnie późnym wieczorem i w nocy. - Nieraz ze swojego balkonu widzę jak ludzie wyprowadzają swoje psy i spuszczają je ze smyczy - opowiada pani Jadwiga. - Zwierzaki biegają po całym placu zabaw i załatwiają swoje potrzeby w piasku, w którym później bawią się dzieci. Rodzice powinni się zastanowić, czy to dla nich bezpieczne miejsce.

- Moim zdaniem piaskownice powinny być ogrodzone siatką - zaznacza Helena Bartosińska. - Nawet na wysokość pół metra. Po to, żeby nie miały do nich dostępu bezpańskie zwierzaki. Oprócz tego takich miejsc jest zbyt mało. Gdy jest ładna pogoda, są bardzo zatłoczone. A dzieci powinny się bawić spokojnie, bez ścisku.

Na osiedlu Moniuszki w Żarach oprócz dużego, miejskiego placu zabaw, na którym także nie brakuje piasku do zabawy, są także małe, tradycyjne piaskownice. - Uważam, że należy je zlikwidować, bo dzieci hałasują do później nocy - denerwuje się starsza pani. - Krzyczą, piszczą, stukają i biegają. A ja potrzebuję spokoju. Rodzice powinni je prowadzić na duży plac. Niech się tam bawią.
- Ja mam małe dziecko - ripostuje młoda matka.

- Ma prawo się bawić pod naszym blokiem. Zawsze łatwiej mogę go dopilnować. Starsi ludzie są ważni, ale potrzeby młodych również! - Piaskownice między blokami nie są niebezpieczne i nie trzeba ich likwidować - uważa Kazimierz Grzelak.

- Spółdzielnia mieszkaniowa dba o ich zawartość. Zimą wybierają piasek do posypania oblodzonych chodników. Wiosną zawsze przywożą świeży. Oczywiście powinny być ogrodzone, aby psy nie miały do nich dostępu. Bo dzieci mogą złapać jakąś chorobę lub pasożyty.

Przy niektórych są tablice informujące o zakazie wstępu dla zwierząt. Jednak bezpańskie psiaki nie potrafią czytać. Warto się zastanowić nad ogrodzeniami, a także nad przykrywaniem piaskownic, żeby nie załatwiały się w nich również koty.

- Moim zdaniem ogrodzenie nic nie da - mówi Helena Drapała, prezes spółdzielni mieszkaniowej "Włókniarz". - To właściciele powinni trzymać swoje pupile na smyczy i nie puszczać ich wolno. To tylko kwestia kultury ludzi. Wiadomo, że nie da się utrzymać piasku w idealnym stanie, dlatego dwa razy w roku: na początku maja oraz w sierpniu wymieniamy go na nowy. Na terenie spółdzielni są cztery piaskownice i dbamy, żeby były w dobrym stanie.

Miejsc, w których dzieci mogą lepić babki stale ubywa. Wśród bloków, między ulicami Męczenników Oświęcimskich, a Zwycięzców, kiedyś było ich kilka. Musiały jednak ustąpić miejsca dla parkujących samochodów.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska