Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w środę Falubaz pojedzie z Marmą?

Marcin Łada 68 324 88 14 [email protected]
Jeśli Falubaz przełoży więcej niż jeden mecz to Andreas Jonsson może mieć sporo kłopotów ze znalezieniem wolnych terminów
Jeśli Falubaz przełoży więcej niż jeden mecz to Andreas Jonsson może mieć sporo kłopotów ze znalezieniem wolnych terminów Tomasz Gawałkiewicz
Terminy meczów Stelmetu Falubazu z PGE Marmą i Caelum Stalą są ze sobą ściśle związane. Miejscowi woleliby najpierw Gorzów, a później Rzeszów, bo inaczej nici z pełnej "zetzetki". Prawie wszystko zależy jednak od pogody.

JAK ODDAĆ BILET?

JAK ODDAĆ BILET?

Kibicu, jeśli chcesz oddać bilet na derby, możesz to zrobić dziś do godz. 14.00 w miejscu zakupu. Uwaga! Trzeba mieć paragon.
Jest jeszcze jedna zmiana. Zielonogórski klub zawiesił dziś do 15.00 sprzedaż łączonych wejściówek na finał mistrzostw Polski par klubowych i pojedynek ligowy z PGE Marmą.

Wczoraj o 12.00 kluby z Zielonej Góry i Gorzowa dogadały się w sprawie nowego terminu derbów. Pojedziemy 30 bm. o 19.30 i mecz będzie transmitowany w telewizji. To trochę ironia losu. Przypomnijmy, kiedy działacze z Zielonej Góry czekali na decyzje w sprawie zamkniętej trybuny "K" i przekładali mecz z PGE Marmą Rzeszów (na jutro, bo miało być po starciu lubuskich zespołów), "pomocną dłoń" wyciągnął prezes Władysław Komarnicki. Sternik klubu z północy regionu zaproponował, by derby także przełożyć. Na 30 właśnie. Argumenty miał mocne. Zamknięta trybuna "K" oznaczała brak kibiców z Gorzowa, dla których zabrakło miejsca. Komarnicki nie chciał się na to zgodzić, a przy tym - jak przystało na doświadczonego właściciela firmy - ubolewał nad stratami finansowymi gospodarzy. Mniej biletów to przecież mniej pieniędzy w kasie.

W odpowiedzi prezes Robert Dowhan zgodził się, ale pod jednym warunkiem. Gorzowianie musieli skłonić telewizję do nowego terminu. Mieli na to 24 godziny, co w praktyce czyniło rzecz niemożliwą do zrealizowania. Tyle oficjalne wystąpienia, a w tle mieliśmy prawdziwą bohaterkę lubuskich derbów - "pełną zetzetkę". Kiedy wyglądało na to, że sprawa jest załatwiona, a Falubaz zagrał na nosie Komarnickiemu, spadł deszcz i trzeba zmieniać plany.

W awizowanych składach na jutrzejszy mecz nie ma Rafała Dobruckiego. Kadra musiała zostać zgłoszona wcześniej, kiedy nikt nie przypuszczał, że w niedzielę lunie. Wczoraj wieczorem nie było wiadomo czy mecz z PGE Marmą na pewno się odbędzie. Rzecznik klubu Marek Jankowski poinformował, że oba kluby czekają na dzisiejsze prognozy pogody. Jeśli cztery wskazane w regulaminie serwisy meteorologiczne będą zgodne i w środę nie da się jechać z powodu deszczu to mecz zostanie odwołany na podstawie prognoz. W skrócie: zła prognoza, kluby się dogadują, ekstraliga akceptuje i wyznaczamy nowy termin.

- Na dziś chcemy jechać, bo inne terminy oznaczają, że jeden albo drugi zespół startowałby w osłabieniu - powiedział Jankowski i dodał, że głównym celem jest uniknięcie strat. Odwołanie derbów oznaczało wyrzucenie w błoto, a raczej maź 200 tys. zł. Działacze nie chcą, by historia powtórzyła się na nieco mniejszą skalę już jutro.

W całej sprawie jest także drugie dno. Nikt przy W69 nie będzie płakał jeśli na pierwszy ogień pójdzie Stal, a dopiero później "Żurawie". Ale w taki przypadek nikt nie uwierzy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska