Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w Żarach zabraknie pieniędzy na remonty budynków?

Janczo Todorow 68 363 44 99 [email protected]
- Trzeba dążyć do tego, żeby tam gdzie jest wspólnota, sprzedać wszystkie lokale - uważa zarządca Georgios Candikidis
- Trzeba dążyć do tego, żeby tam gdzie jest wspólnota, sprzedać wszystkie lokale - uważa zarządca Georgios Candikidis Janczo Todorow
Największym zarządcą wspólnot mieszkaniowych na żarskim rynku została właśnie spółka Twój Dom. Jej największym zmartwieniem, podobnie jak innych zarządców, będzie zapewne brak pieniędzy na remonty budynków.

Do niedawna większością wspólnot mieszkaniowych zarządzała specjalna komórka Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Została jednak zlikwidowana, a wspólnoty wzięła pod swoje skrzydła firmy Twój Dom - spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Trwa podpisywanie umów na zarządzanie przez nią wspólnotami. Według naszych informacji spółka będzie miała pod sobą ponad 300 wspólnot. Choć tej liczby nikt nie chce nam potwierdzić.
- Nasza firma jest prywatna i nie podlega miastu - zaznacza Sabina Litwinowicz, prezes spółki Twój Dom. - Przejmujemy wszystkie wspólnoty od Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, który od kwietnia będzie się zajmował tylko najemcami. Koszty dla mieszkańców się nie zmienią. Zmienia się tylko sposób zarządzania. Teraz będziemy mogli poświęcić więcej czasu ludziom i ich problemom mieszkaniowym. Chcemy zarządzać planowo, a koszty zarządzania nieruchomością pozostaną na poziomie 60 groszy za metr kwadratowy. Wysokość funduszu remontowego będzie zależała od woli właścicieli - dodaje.
W ostatnich latach coraz więcej lokatorów wykupuje mieszkania komunalne na własność. A wystarczy, że w budynku komunalnym tylko jeden z najemców wykupi lokal i już musi tam powstać wspólnota, która musi wybrać zarządcę.

Największym problem, z jakim borykają się wspólnoty, często znajdujące się w starych budynkach, są remonty, a raczej ich brak. Często po prostu nie ma na nie pieniędzy, bo wielu najemców pozostałych w budynku mieszkań komunalnych, nie płaci za czynsz. Jak w tej sytuacji poradzą sobie wspólnoty? - Po prostu bierzemy kredyt bankowy, niektóre banki nie wymagają własnego wkładu - tłumaczy Georgios Candikidis, zarządca i właściciel firmy Lokum, która ma pod swoimi skrzydłami 50 wspólnot. - A kredyt można spłacać nawet przez dwadzieścia lat. Ustalamy fundusz remontowy odpowiedni do kosztów utrzymania. Większa jego część idzie na spłatę kredytu, a reszta na bieżące utrzymanie. Nie mamy problemów ze ściągalnością spłat kredytu od członków wspólnoty. W przypadku najemców, długami obciążamy miasto.
- Nas nie interesuje, czy najemca płaci czynsz, czy nie. My też obciążamy kosztami miasto - dodaje S. Litwinowicz.

Miasto jednak nie ma kasy bez dna. Skąd wziąć pieniądze na utrzymanie budynków, sporo wielu ludzi nie płaci czynszu? Według Candikidisa, miasto powinno intensywniej zabiegać o sprzedaż lokali komunalnych. - A jeżeli niektórych ich nie stać na czynsz, to można przenieść ich do mniejszych mieszkań? Trzeba dążyć do tego, żeby tam gdzie jest wspólnota, sprzedać wszystkie lokale. Bo właściciele inaczej podchodzą do swojej nieruchomości, bardziej o nią dbają - zaznacza.

Nieruchomości z Twojego regionu

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska