Niemcy, którzy przypływają do nas statkami, widzą Port Kolegiacki - betonowe, brzydkie nabrzeże. Tymczasem porty w sąsiednich miastach w ostatnich latach wypiękniały. Najładniejszy jest w pobliskim Bytomiu Odrzańskim. - To naprawdę zrobił się piękny zakątek. Jeszcze ostatnio skarpę wyremontowali - chwali Zbigniew Lechowicz, kierownik nadzoru wodnego w Bytomiu Odrzańskim. I wymienia inne, odnowione porty, do których przybijają statki. W Nowej Soli, w Cigacicach i w Krośnie. A u nas nie ma się czym chwalić...
- Mamy port, mamy rzekę, ale nic się tutaj nie robi. Jaka szkoda - narzeka Mieczysława Bugajna, którą spotkaliśmy w porcie. - Ludzie w kosmos latają, a tu nie można portu zrobić!
Od kilku tygodni do portu w Głogowie regularnie przybijają trzy wycieczkowe statki pasażerskie. Dwa niemieckie i jeden pod szwajcarską banderą. Pływają nimi Niemcy z Berlina do Wrocławia i z powrotem. - Oni już od czterech, pięciu lat wypływają na przełomie marca i kwietnia, kiedy spływ wód gwarantuje im odpowiednią głębokość - mówi Zbigniew Lechowicz. - W każdym porcie się zatrzymują i najbardziej narzekają na ten głogowski, bo tu nic nie ma.
Krzysztof Sadowski, rzecznik prasowy prezydenta Głogowa mówi, że gmina nic na to nie może poradzić. Port ma prywatnego właściciela, którym jest spółka Odratrans z Wrocławia, z siedzibą zarządu w Szczecinie.
- Przypomnę, że kilka lat temu rozpoczęliśmy proces robienia projektu nowej Zatoki Neptuna - kawałek dalej po drugiej stronie Odry. Niestety odkryto tam metale ciężkie w mule na dnie rzeki, zrzucone ze zbiornika Żelazny Most. Wywiezienie ich kosztowałoby aż około 100 mln zł. Po prostu nie możemy tego ruszyć - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?