Nasza Loteria

Czy zdalne nauczanie w czasach koronawirusa podzieli nauczycieli? Wynagrodzenie ma być różne?

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Nowe zasady zdalnego nauczania weszły w życie 25 marca 2020 roku.
Nowe zasady zdalnego nauczania weszły w życie 25 marca 2020 roku. Mariusz Kapała
Szkoła zmieniła się z dnia na dzień. Zmienił się system pracy. A co z wynagrodzeniami? Okazuje się, że też szykują się zmiany i zamieszanie, które spowoduje niezadowolenie wśród pedagogów. Związek Nauczycielstwa Polskiego nie zgadza się ze stanowiskiem Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Trudne chwile dla szkół w czasach pandemii

Wszyscy przeżywają ciężkie dni. Nie tylko z powodu pandemii koronawirusa, ale także innych wydarzeń spowodowanych zagrożeniem zakażenia się. Trudne chwile dla szkół. Najpierw ministerstwo przez dwa tygodnie nakazało być nauczycielom w gotowości do pracy. Powtarzać z uczniami - w dowolny sposób – materiał. Teraz do świąt mają uczyć zdalnie, wykorzystując różne możliwości informatyczne. Trzeba realizować podstawę programową i oceniać uczniów.

- A nie jest to proste. Lekcje musimy przygotowywać w zupełnie inny sposób. I to tak, żeby uczeń zrozumiał zagadnienie, nie miał dużo zadane, a jednocześnie, żebyśmy realizowali podstawy programowe – przyznaje jedna z zielonogórskich nauczycielek. – Zajmuje mi to o wiele więcej czasu, niż potrzebowałam na tradycyjne nauczanie. Pracuję od rana do wieczora. Kontaktuję się z uczniami, rodzicami. Odpowiadam na mnóstwo pytań. Staram się, jak mogę, wspierać uczniów, bo ta izolacja też jest dla nich ciężka.

Tymczasem wielu nauczycieli zadaje sobie pytanie o wynagrodzenia. Czy dostaną mniej pieniędzy? Wszystko wskazuje na to, że może tak być.

Co z wynagrodzeniem dla nauczycieli?

Przepisy nie są tu jasne. I jak zwracają uwagę prawnicy, mogą powodować, że niektóre sprawy będzie musiał rozstrzygnąć sąd.

Przed odwołaniem zajęć szkolnych, nauczyciele mogli liczyć – w zależności od tego, jakie wykonywali zadania, oprócz pensji zasadniczej także na różne dodatki m.in. motywacyjny, stażowy, za wychowawstwo, za trudne warunki pracy czy też za godziny ponadwymiarowe.

Zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Edukacji Narodowej – przez pierwsze dwa tygodnie, do 24 marca br., nauczyciele, pracujący np. w świetlicy, pozostawali w gotowości do pracy. Im należy się tylko wynagrodzenie podstawowe. Ci, którzy wysyłali zadania e-maila, czyli zdaniem MEN pracowali, mogą liczyć na inne dodatki, bez tego, dotyczącego trudnych warunków. Nie mogą też liczyć na pieniądze za godziny ponadwymiarowe.

Teraz kiedy pedagodzy mają realizować podstawę programową, będą mogli otrzymywać także tzw. nadgodziny. Nie będzie wypłacony dodatek za trudne warunki pracy. Nauczycielom pozostającym w gotowości do pracy będzie można wypłacić dodatek funkcyjny. Ale i tak – absurdalnie – bardziej będzie się im opłacało iść na urlop dla poratowania zdrowia czy nawet na zwolnienie lekarskie.

Trwa głosowanie...

Czy zgadzasz się ze stanowiskiem MEN w sprawie płac nauczycieli?

Co o tym wszystkim myśli największy związek zawodowy pedagogów?

Prezes lubuskiego Związku Nauczycielstwa Polskiego Bożena Mania mówi: - Na początek stwierdzenie : ZNP nie akceptuje takiego stanowiska MEN. Kolejny raz ministerstwo dzieli nauczycieli. Sytuacja, jaką mamy, nie jest zawiniona ani przez nauczycieli, ani przez dyrektorów, a to właśnie oni mają decydować, który nauczyciel otrzyma pełne wynagrodzenie - jeżeli taką pracę zdalną zleci nauczycielowi - a który nauczyciel będzie w gotowości, to otrzyma tylko wynagrodzenie zasadnicze. Zrzucenie tego niesprawiedliwego obowiązku na dyrektorów szkół i placówek, naszym zdaniem, jest wprowadzeniem do społeczności szkolnej nieporozumień i konfliktów. Przecież dyrektor to także nauczyciel, któremu powierzono funkcję kierowniczą.

Pan minister w wielu swoich wywiadach informował środowisko, że nauczyciele otrzymają pełne wynagrodzenie za swoją pracę.
Jest też pytanie: - Od dziś wszyscy nauczyciele mają obowiązek zdalnego realizowania podstawy programowej. W związku z tym czy dyrektor jeszcze swoimi decyzjami ma obligować nauczycieli do działania? Jeżeli nie, to wszyscy pedagodzy powinni realizować podstawę programową, a tym samym otrzymywać pełne wynagrodzenie.

Związek na pewno będzie zdecydowanie, nawet sądownie, reagował na nieprawidłowości, jakie pojawią się w tej kwestii. Roszczenia płacowe można egzekwować 3 lata.

Może warto jeszcze powiedzieć, że opinie prawne w kwestii wynagrodzenia dla nauczycieli pracujących zdalnie są bardzo różne, ale w zdecydowanej większości skłaniają się do stwierdzenia, że wykładnia resortu oświaty w tej kwestii jest niezgodna z przepisami.

ZOBACZ TEŻ

Trwa nabór do miejskich żłobków. Z powodu koronawirusa przebiega on inaczej. Nabór do miejskich przedszkoli został przełożony o miesiąc

Nabór do żłobków w Zielonej Górze trwa. A placówki z powodu ...

b]KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE[/b]

Wideo: Nie wychodź z domu. Porady lekarskie przez telefon

🔔🔔🔔

Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Lubuskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Ktoś tu pisze o wystawianiu rachunków przez nauczycieli?? Ja siedzę w domu i odwalam całą edukację za nauczycieli w domu. To nie jest nauka, to jest zasypywanie dzieci materiałami. Tego jest tyle, że ja pracując zdalnie w domu (tylko w nazwie) nie mam czasu na swoją pracę, bo siedzę i ryję materiał przesyłany przez nauczycieli. Dzieci nigdy takich ilości materiału nie realizowały na lekcjach, a więc co to oznacza, że teraz my rodzice mamy to nadrobić?? Jak dzieci nie podołają wielu egzaminom w przyszłości to kto będzie winny, nauczyciel który źle nauczał, dzieci które nie chciały się uczyć, czy koronawirus i system online nauczania.

Żeby realizować zadania, które otrzymują dzieci od nauczycieli musiałbym zwolnić się z pracy. Niestety w dzień ja nie pracuję, tak jak powinienem, ale ryję swoje obowiązki zawodowe o 2 lub 3 w nocy. Czyli cały dzień lekcje, potem obowiązki zawodowe. Czytam artykuł i widzę, że wszyscy o kasie mówią, ok, a kto mi zapłaci za to że siedzę i w nauczyciela się zabawiam w czasie mojej zdalnej pracy? No kto??!!

Proponuję, aby nauczyciele byli w telefonicznym kontakcie z dziećmi. Jeżeli dziecko nie może zrealizować materiałów przesłanych przez nauczyciela, to powinna być możliwość taka, że wtedy dziecko dzwoni do nauczyciela a ten mu tłumaczy. I wtedy uważam, że nauczycielom powinno zapłacić się tyle ile należy, i wtedy wszyscy będą zadowoleni. A ja wtedy nie będę się domagał żadnego dodatku za odwalanie roboty nauczycieli.

Podsumowując:

Nauczyciel = przygotowanie materiałów do zajęć życie rodzinne

Rodzic = opracowanie materiałów ze szkoły wraz z dziećmi (bo nie każdy ma tylko jedno dziecko) co najmniej 8 godzinna praca zawodowa - ŻYCIA RODZINNEGO BRAK, jak ktoś umie liczyć to łatwo sobie to policzy

Ale mam propozycję: zatrudnić w naszym kraju po dwóch nauczycieli (żeby się uzupełniali albo zastępowali) do każdego przedmiotu jaki jest w szkole, oni przygotują fantastyczny program edukacji ONLINE audio-video, itp bo zapłacimy im po 20000zł miesięcznie i będą nauczać naszą młodzież poprzez ONLINE. Następnie zatrudnić ludzi do nadzoru uczniów czy realizują program, do kontroli wiedzy i mamy rozwiązanie wszystkich naszych obecnych problemów z finansami nauczycieli i jakością nauczania ONLINE. Cyferki są proste do policzenia, jakie oszczędności nastąpią.

Przepraszam, poświęciłem swoją przerwę na herbatę pomiędzy lekcjami na pisanie tego tak obszernego elaboratu, teraz muszę już wracać do nauki z dziećmi bo nie zdążę do pracy online o 2 lub 3 w nocy.

Pozdrawiam ONLINE

Wszystkich e-Rodziców

G
Gość
27 marca, 9:23, Gość:

Nauczyciele wystawiajcie MEN rachunki za:

1. Wynajem powierzchni biurowych w Waszych mieszkaniach i domach.

2. Dzierżawę prywatnego sprzętu komputerowego i telefonu.

3. Zwrot za Internet i abonament telefoniczny.

4. Zwrot za materiały eksploatacyjne, np. papier.

5. Zwrot za opłaty typu prąd, woda, wywóz śmieci.

6. Opłata za sprzątanie powierzchni biurowych.

27 marca, 12:53, Gość:

A rodzice, to co?

Jaką pensja dla nich?

Przecież teraz "robią" za nauczyciela, pedagoga, świetlicową i kucharkę?

Może zaczniemy wystawiać rachunki wam pseudonauczycielom!!!

"Jaką pensja" jeżeli tak "rodzicu" uczysz swoje dzieci...zamilcz i marsz do słowników pieniaczu :)

G
Gość
27 marca, 9:23, Gość:

Nauczyciele wystawiajcie MEN rachunki za:

1. Wynajem powierzchni biurowych w Waszych mieszkaniach i domach.

2. Dzierżawę prywatnego sprzętu komputerowego i telefonu.

3. Zwrot za Internet i abonament telefoniczny.

4. Zwrot za materiały eksploatacyjne, np. papier.

5. Zwrot za opłaty typu prąd, woda, wywóz śmieci.

6. Opłata za sprzątanie powierzchni biurowych.

A rodzice, to co?

Jaką pensja dla nich?

Przecież teraz "robią" za nauczyciela, pedagoga, świetlicową i kucharkę?

Może zaczniemy wystawiać rachunki wam pseudonauczycielom!!!

G
Gość
27 marca, 11:51, Gość:

Jak nie pielęgniarki to nauczyciele i tak w kółko...roszczeniowe grupy zawodowe...po dawnym powołaniu i poczucia misji czar prysł...niestety poziom nauczania przypomina ustawiczne przedszkole !!!

Poziom nauczania jest dostosowany do poziomu zarobków.

A powołanie, czy poczucie misji, to było podczas zaborów. Gdzieś ci ponad 100 lat światowych przemian ekonomiczno-społecznych umknął.

Sieroty po PRLu kończyły edukację na czasach Młodej Polski i biedne nie wiedzą, że świat stał się nowoczesny, a poczucie misji zastąpiły cyfry na koncie i nie jest to żadna wada świata, tak już jest.

G
Gość

Jak nie pielęgniarki to nauczyciele i tak w kółko...roszczeniowe grupy zawodowe...po dawnym powołaniu i poczucia misji czar prysł...niestety poziom nauczania przypomina ustawiczne przedszkole !!!

G
Gość

Teraz jest odpowiedź, dlaczego dzieciaki są zawalone pracą.

Bo każdy chce dostać wypłatę.

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska