- W ładną pogodę chętnie wyjeżdżamy całą rodzinką, by pospacerować, pozwiedzać, posiedzieć na kocu. Wydaje się nam, że najbliższą okolicę mamy zaliczoną – mówi Anna Rybka-Wierczyńska. – Teraz okazało się jednak, że nie do końca jest to prawdą. Bo ciągle coś nowego jeszcze odkrywamy. Bo znajomi coś podpowiedzą. W ostatnią niedzielę wybraliśmy się do Brzeźnicy w gminie Dąbie. Podziwialiśmy pałac, zwiedziliśmy minimuzeum w Stary Młynie i napiliśmy się tam kawy. A teraz, w tę niedzielę, pojechaliśmy do Czerwieńska. Choć to blisko, dawno tam nie byliśmy. Zbiornik retencyjny nas zachwycił.
Nie tylko pani Ania ceni sobie ciszę, rechotanie żab, widok pływających łabędzi i kaczek. A to wszystko znalazła nad wodą w Czerwieńsku.
Rodzinka wzięła sobie do koszyka obiad, więc wszyscy rozłożyli się na kocu. Na świeżym powietrzu naleśniki, kawa i lody smakowały wyjątkowo. Potem chwila opalania i wędrówka wokół wody sprawiły jej wielką radość.
- Dlatego postanowiliśmy podzielić się nią z innymi. Może też mają taki niedzielny problem, gdzie tu się wybrać? Polecamy. Niedaleko, a bardzo fajnie – mówi pani Ania. I liczy, że inni Czytelnicy „Gazety Lubuskiej” też będą podpowiadać ciekawe miejsca w regionie.
Zobacz też: Kultura na haku 27 kwietnia - 5 maja 2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?