Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytasz cudze maile? Możesz trafić na 3 lata do więzienia

Jakub Pikulik 0 95 722 57 72 [email protected]
fot. sxc.hu
Tak, to nie żart. Przeglądanie cudzej poczty elektronicznej jest traktowane tak samo, jak otwieranie listów papierowych. Obrażasz kogoś na forum internetowym? Za to, i nie tylko za to, również są przewidziane kary.

W internecie już dawno przestaliśmy być anonimowi. Może nie zdajecie sobie z tego sprawy, ale każda Wasza wizyta na jakiejkolwiek ze stron internetowych pozostawia po sobie ślad. Banalnie proste jest wytropienie osoby, która na forum internetowym obraża czy pomawia innych. Buszując po globalnej sieci każdego dnia zostawiacie po sobie dziesiątki śladów, po których można do Was dotrzeć. Straszymy? Nie. Piszemy o tym, bo warto wiedzieć, że internet to nie tylko cała gama wspaniałych możliwości, ale też multum zagrożeń, z których każdy internauta powinien sobie zdawać sprawę.

Nie dajcie się nabrać

Często po stronach internetowych poruszamy się automatycznie. Kwiknięcie przyciskiem myszy zajmuje ułamek sekundy, a skutki mogą być opłakane. To dlatego tak dużo się mówi o ostrożnym otwieraniu maili od nieznanych osób, wchodzeniu na podejrzane strony internetowe i udostępnianiu swoich danych. Policyjne kartoteki pełne są spraw, w których w grę wchodzą przestępstwa internetowe. Oto tylko kilka przykładów.

Pod koniec zeszłego roku zielonogórska policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę podejrzanego o oszustwa internetowe. Oszust założył sklep internetowy, w którym sprzedawał wysokiej klasy telewizory. Skuszeni atrakcyjnymi cenami klienci wpłacali 3-4 tys. zł, a zamówionego sprzętu nigdy nie otrzymali. W sumie nabrało się ok. 300 osób z całej Polski.

W połowie czerwca tego roku zespół do spraw nieletnich komendy policji w Żarach zakończył sprawę 16-letnich dziewczyn, które znęcały się nad swoją koleżanką za pomocą... portali społecznościowych. Dziewczyny poznały hasła dostępu i podszywając się pod pokrzywdzoną nastolatkę wystawiały obraźliwe i ośmieszające komentarze. Później w grę weszła też przemoc fizyczna. Dziewczynami zajmie się sąd dla nieletnich.

W kwietniu zeszłego roku pewien 14-latek z Sulęcina próbował nielegalnie zarobić na jednym z portali aukcyjnych. Nastolatek figurował pod pięcioma różnymi nazwiskami, wspólny był tylko adres zamieszkania i założone przez matkę konto w banku. Młodociany oszust handlował w internecie sprzętem elektronicznym, którego jednak tak naprawdę nigdy nie posiadał. Pieniądze za to kasował prawdziwe.

Podobna sytuacja miała miejsce na początku roku w Nowej Soli. 28-letni mężczyzna handlował w internecie telefonami komórkowymi. Kasował po tysiąc złotych za sztukę. Pieniądze wpływały na konto, ale telefonów oczywiście nie było. Oszukanych w ten sposób zostało około 30 osób.

Komentarze to nie wszystko

Większość osób dała się nabrać oszustom tylko dlatego, że sugerowali się pozytywnymi komentarzami pod kontami oszustów. Tymczasem wcale nie jest tak trudno zebrać odpowiednią ilość "pozytywów". Wystarczy przez jakiś czas sprzedawać prawdziwe przedmioty, albo założyć sobie kilka kont, z których będziemy wystawiali sobie komentarze. Przed wydaniem pieniędzy na internetowej aukcji warto sprawdzić, czy sprzedawca jest rzeczywiście wiarogodny. Można to zrobić wysyłając maila do którejś z osób, które wcześniej dokonywały zakupów u tego użytkownika. Jednak tak na prawdę nic nie da nam stuprocentowej gwarancji, że na interetowej transakcji się nie przejedziemy.

Policja może nas ścigać za wysyłanie wulgarnych e-maili i smsów, publikowanie i rozsyłanie ośmieszających informacji, zdjęć i filmów, podszywanie się pod inną osobę, obraźliwe komentowanie wpisów na blogu, oszustwo komputerowe, zniesławienie, zniewagę.

Dobra rada: w internecie zachowujmy się tak samo jak na co dzień w świecie realnym. To, co nie uchodzi w "realu" nie przejdzie też w sieci. Co jednak zrobić, kiedy padliśmy ofiarą cyberprzemocy? Justyna Migdalska z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp. radzi, żeby kontaktować się z organizacjami pomagającymi w tego typu sytuacjach. Szukać pomocy można u konsultantów Helpline.org.pl. Bezpłatny kontakt za pomocą komunikatora na stronie www.helpline.org.pl, telefonu 0800-100-100, poczty e-mail: [email protected].

200 lat więzienia

Odkąd zaczął się rozwijać internet i nowoczesne formy telekomunikacji, pojawili się też hakerzy. Na świecie najbardziej znanych jest kilku przestępców, którzy za pomocą komputerów i telefonów potrafili się włamać praktycznie wszędzie. Jedną z takich osób jest Kevin Mitnick. Był mistrzem w nielegalnym korzystaniu z sieci telefonicznych (kiedyś jedną przerobił tak, że po podniesieniu słuchawki telefonu w domu ludzie słyszeli komunikat: "wrzuć monetę") i włamywaniu się do systemów operacyjnych i na serwery. Działał w latach 80-tych i 90-tych. Wpadł 14 lat temu, wytropiony przez innego hakera, Tsutomu Shimomurę, który działał na zlecenie FBI. Mitnick włamał się na jego domowy komputer, rozsierdzając go tak bardzo, że Shimonura nie spoczął, aż nie wytropił intruza.

Mitnickowi postawiono w sumie ponad 25 zarzutów. Niektórzy twierdzą, że grozi mu za nie nawet ponad 200 lat odsiadki...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska