Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnicy skarżą się na sprzedawcę telewizji

Alicja Bogiel
Akwizytor straszył klientów, że od kwietnia nie będą mieć telewizji
Akwizytor straszył klientów, że od kwietnia nie będą mieć telewizji
- To jakiś oszust. Żeruje na starszych osobach - tak Czytelniczka opisuje sprzedawcę telewizji wielokanałowej. Mężczyzna miał wmawiać klientom z gminy Świdnica, że od kwietnia nie będzie już zwykłej telewizji. Niektórzy uwierzyli...

Do domu w gminie Świdnica zapukał przedstawiciel zielonogórskiej firmy, oferującej telewizję. - Wprosił się i zaczął przekonywać, że od kwietnia nie będzie już telewizji naziemnej - opowiada Czytelniczka (imię i nazwisko znane redakcji). - Chodziło o moją rodzinę, starszą osobę. Niestety, uwierzyła w te informacje i wykupiła telewizję. Podpisała umowę. Dopiero my jej uświadomiliśmy, że nie będzie żadnych zmian w nadawaniu telewizji. Nadal będzie mogła odbierać programy.

Starsza pani miała wpłacić 250 złotych zaliczki za odbiornik satelitarny (w sumie opłata miała wynieść 450 złotych). W domu takiej sumy nie miała, więc akwizytor zadowolił się kwotą 150 złotych. Tymczasowo. Resztę miała dopłacić potem. Pieniądze jednaka do niej wróciły.

- Interweniowaliśmy w siedzibie firmy i zwrócono nam pieniądze - opowiada Czytelniczka. - Zwróciliśmy też uwagę, że nie powinno się tak oszukiwać starszych ludzi...

Policja już o sprawie wie

Podobna sprawa trafiła na zielonogórską policję. Według naszych informacji, zgłosił ją mieszkaniec Buchałowa. Poskarżył się, że akwizytor firmy, która ma siedzibę w domu handlowym przy ul. Boh. Westerplatte w Zielonej Górze, poinformował go, iż od kwietnia nie będzie już telewizji naziemnej.

Mieszkaniec Buchałowa w obawie o pusty ekran telewizyjny, podpisał umowę. Dopiero potem zorientował się, że programy TV będzie miał nadal, a wykupił dodatkowe usługi.
Policja nie chce zdradzać szczegółów skargi, rzecznik Małgorzata Stanisławska potwierdza jednak: - Otrzymaliśmy zgłoszenie związane z podejrzeniem o oszustwo. Sprawę sprawdzamy.

To na pewno nie nasza firma...

Ale to nie przedstawiciele tej spółki łowią klientów opowieściami o zmianach w nadawaniu telewizji. - My mamy w ofercie tylko telewizję kablową, nie satelitarną - przypomina rzecznik Adam Mitura.
Udało się nam ustalić, że chodzi o firmę M & A Connect. Przedsiębiorstwo oferuje telewizję wielokanałową. Koszt jej zamontowania to 450 złotych, trzeba też płacić przez 13 miesięcy abonament - 48 złotych. Za te pieniądze klient może oglądać 72 kanały telewizyjne w języku polskim. Potem koszty i pakiety są inne.
Dlaczego firma wabi nowych klientów kłamstwami? - Jestem pewien, że nie chodziło o naszą firmę. Nie miałem podobnych skarg - usłyszeliśmy od jej szefa Michała Hulewicza. Podaliśmy więc nazwisko akwizytora. I M. Hulewicz przyznał: - Osoba ta współpracowała z nami, ale już nie pracuje.
Szef M & A Connect uważa, że być może doszło do nieporozumienia. Ktoś nie zrozumiał wypowiedzi akwizytora. - Tak też odczytałem skargę państwa Czytelników - mówi. O sprawie dotyczącej Buchałowa M. Hulewicz dowiedział się od nas. - Policja prowadzi dochodzenie? Pierwsze słyszę. Raczej nie chodzi o naszą firmę, bo mamy tam tylko jednego klienta i właśnie ustalał z nami warunki płatności. Nasi pracownicy udzielają i będą udzielać rzetelnych informacji - zapewnił. - Nie sztuka złapać klienta. Sztuką jest go utrzymać...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska