Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dał nam radość

Robert Gorbat
Z naszą reprezentacją Raul Lozano - poza srebrem w Japonii - wywalczył w ubiegłym roku czwarte  miejsce w Lidze Światowej i piąte w mistrzostwach Europy. W 62 meczach odniósł 48 zwycięstw i poniósł 12 porażek (sety164:106).
Z naszą reprezentacją Raul Lozano - poza srebrem w Japonii - wywalczył w ubiegłym roku czwarte miejsce w Lidze Światowej i piąte w mistrzostwach Europy. W 62 meczach odniósł 48 zwycięstw i poniósł 12 porażek (sety164:106). fot. FotoRzepa
Nowa era męskiej reprezentacji Polski zaczęła się 17 stycznia 2005 r. Wtedy zarząd PZPS zatrudnił na stanowisku selekcjonera 48-letniego Argentyńczyka Raula Lozano.

- Wiele osób wypowiadało się wtedy i przeciwko zakontraktowaniu szkoleniowca z zagranicy, i przeciwko samemu Lozano - ujawnił pomysłodawca, wiceprezes PZPS Waldemar Wspaniały. - Dziś zbiera mnie pusty śmiech, gdy wynoszą Raula pod niebiosa...

Uczeń Velasco

Od końca lat 80. Argentyńczyk pracował we włoskiej Serie A. Z Misurą Milan Volley zdobył klubowy Puchar Świata i Puchar Zdobywców Pucharów, a z Lube Banca Macerata oraz Iveco Palermo - Puchar Konfederacji.

Trzy lata temu poprowadził do mistrzostwa Włoch Sisley Treviso, z którym następnie zajął drugie miejsce w Lidze Mistrzów. We Włoszech uczył się od swego słynnego rodaka Julio Velasco, który trzykrotnie pomógł Włochom sięgnąć po mistrzostwo świata.

Powiodło mu się także w innych krajach. Z Iraklisem Saloniki dwa razy wywalczył wicemistrzostwo Grecji, a prowadzona przez niego reprezentacja Hiszpanii była w 2000 r. piąta w Lidze Światowej. W tych ostatnich rozgrywkach... czterokrotnie pokonał Polaków.

Tytan pracy

- On namówił zawodników do ciężkiej pracy i technicznej siatkówki, a oni mu zaufali - tak fachowcy definiują w skrócie tajemnicę sukcesu naszej reprezentacji w Japonii.
Jesienią 2004 r., po konflikcie z legendą światowej siatkówki Lorenzo Bernardim, Lozano stracił posadę w Lube Banca Macerata. Zespół prowadził wtedy w Serie A. Od tego czasu - aż do stycznia 2005 r. - był bezrobotnym.

Mimo przykrych wspomnień, przed ubiegłorocznymi mistrzostwami Europy nie zawahał się wyrzucić z polskiej kadry balujących nocą Krzysztofa Ignaczaka, Andrzeja Stelmacha i Łukasza Kadziewicza. Opłaciło się, bo reszta zespołu zaakceptowała jego twarde reguły, a Kadziewicz odwdzięczył się szkoleniowcowi... złapaniem go wpół i obniesieniem wokół boiska po wygranym w niezwykłych okolicznościach meczu z Rosją.

Lozano prywatnie

Językiem włoskim posługuje się podobno lepiej niż ojczystym hiszpańskim. Hoduje dwa labradory, lubi słuchać muzyki. Diego Maradonę uważa za najlepszego piłkarza w historii futbolu. Ma żonę Laurę i dziesięcioletniego syna Mathiasa.

Od volleyballu nie potrafi uciec nawet w prywatnym życiu. Kiedyś powiedział, że najlepiej odpoczywa, oglądając w telewizji... siatkarskie mecze. - Staram się wtedy oddzielić swój zawód od kibicowania, ale nie zawsze mi się udaje - przyznał.
Polskich kibiców rozbroił jednym zdaniem po półfinałowym meczu z Bułgarią: - Czuję się dziś jak wysoki, niebieskooki blondyn.

Czy po takim wyznaniu można go nie uwielbiać?!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska