Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Daniel Marchewka: - Nie chcę być burmistrzem

Małgorzata Trzcionkowska 518 135 502518 135 502 [email protected]
Daniel Marchewka jest radnym powiatowym. Wiele osób upatrywało w nim kandydata na burmistrza
Daniel Marchewka jest radnym powiatowym. Wiele osób upatrywało w nim kandydata na burmistrza Fot. Małgorzata Trzcionkowska
Żagański radny powiatowy Daniel Marchewka był murowanym kandydatem na stanowisko burmistrza. Jednak podczas spotkania swojego stowarzyszenia oficjalnie zrezygnował z ubiegania się o stołek. - Bo nie miałbym życia - tłumaczy.

Daniel Marchewka jest członkiem stowarzyszenia Nasze Miasto Nasz Powiat, które kilka lat temu przeżyło rozłam wśród członków. Działacze przychylni burmistrzowi Sławomirowi Kowalowi opuścili szeregi i założyli własną organizację, pod nazwą Nasze Miasto.

Przeciwnicy burmistrza zwarli szeregi i postanowili wystawić własnego kandydata na burmistrza, w najbliższych wyborach. Pretendentów było dwóch: D. Marchewka, były urzędnik miejski, a obecnie nauczyciel oraz Eugeniusz Chodań, radny miejski i kapitan żeglugi wielkiej. Spotkanie wyborcze stowarzyszenia odbyło się w ostatni piątek. Ku zaskoczeniu zebranych, radny powiatowy zrezygnował z ubiegania się o fotel burmistrza. - Przemyślałem sobie wszystkie za i przeciw - tłumaczy. - To gorący okres w moim życiu osobistym. Jestem młodym człowiekiem i jeszcze mam czas na decyzję o kandydowaniu. Gdybym to zrobił, to moje życie diametralnie by się zmieniło.

Podczas zebrania D. Marchewka podkreślał, że S. Kowal nie jest jego wymarzonym kandydatem, ale mając do wyboru obecnego burmistrza i kapitana żeglugi wielkiej, wybrałby tego pierwszego. Ponieważ obawia się kłótliwości i konfliktowości E. Chodania. Taka deklaracja była o tyle dziwna, że w ub. roku między Marchewką, a Kowalem doszło do ostrego konfliktu. Po zmianach w radzie powiatu D. Marchewka został członkiem zarządu. Wówczas jego pracodawca, burmistrz, zażądał od niego zwrotu pensji za okres, w którym uczestniczył on w radach powiatu, czyli za czas pełnienia obowiązków radnego, od początku kadencji. Urzędnik nie zgodził się z żądaniem spłaty ponad 4 tys. zł. Ale na sesje zaczął się wypisywać z pracy i zrezygnował z wynagrodzenia na ten czas.

Ostatecznie sprawa skończyła się rezygnacją z pracy urzędnika, który się przekwalifikował na pedagoga.

Żeby powalczył

Wiele osób liczyło, że D. Marchewka będzie kandydował na burmistrza i powalczy z Kowalem. On sam również o tym mówił.

Co prawda ma zaledwie 30 lat, ale młody był też S. Kowal, który został burmistrzem również w wieku 30 lat. W oświadczeniu przygotowanym dla członków stowarzyszenia Marchewka podkreśla, że najlepszym burmistrzem byłby żagański przedsiębiorca Karol Jersak, który kilkakrotnie wspominał o zamiarze kandydowania. Jednak nie złożył takiej deklaracji oficjalnie, zaś prowadzenie firmy jest dla niego najważniejsze.

D. Marchewka nie odżegnuje się od kandydowania w przyszłości. - Bycie burmistrzem mnie nie ominie, ale jestem młody i mam czas - oświadcza radny -. Mam wspaniałą rodzinę, cudowną żonę, chcę się nacieszyć tym, co teraz jest w moim życiu dobre. Nie uchylam się od odpowiedzialności, lecz uważam, że dla mnie i dla miasta tak będzie lepiej.

Na razie popularność D. Marchewki nie przekłada się na głosy w naszym plebiscycie. Nie otrzymał ani jednego sms-a. Ma za to dwa nieprzychylne komentarze pod swoim adresem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska