Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Darmowe posiłki dla dzieci

Krzysztof Fedorowicz 0 68 324 88 19 kfedorowicz @gazetalubuska.pl
- Na stołówce zawsze możemy liczyć na ciepła zupkę - cieszą się dzieci z SP 6
- Na stołówce zawsze możemy liczyć na ciepła zupkę - cieszą się dzieci z SP 6 Fot. Mariusz Kapała
W szkole na os. Łużyckim 60 dzieci jest objętych bezpłatnym dożywieniem w ramach opieki społecznej. Dodatkowe obiady należą się jeszcze sześciu uczniom. To kropla w morzu potrzeb.

- Od 1 stycznia wprowadzono zmiany w prawie, które pozwalają szkołom na zafundowanie uczniom posiłku - informuje Mirosław Algierski, świebodziński radny. - Pomoc ta nie wymaga ustalania sytuacji rodzinnej w drodze wywiadu środowiskowego. O posiłku może decydować teraz pedagog czy wychowawca.
Jednak liczba uczniów korzystających z dodatkowej puli darmowych obiadów nie może przekroczyć 10 proc. dzieci dożywianych za pośrednictwem pomocy społecznej.

Na razie dla 28

- O takiej możliwości osobiście informowałem w listopadzie i grudniu wydział oświaty i ośrodek pomocy społecznej - dodaje radny. - OPS już na początku stycznia podjął współpracę ze szkołami i już wtedy SP nr 2 i gimnazjum nr 1 wykorzystały te możliwości. Ale są szkoły, jak SP 6 i gimnazjum nr 3, które dopiero w marcu zgłosiły uczniów do dożywiania, nie rozumiem skąd te opóźnienia.

W gminie 35 dzieci może korzystać z takich posiłków, ale dotychczas zgłosiło się po nie 28 uczniów. - Niektórzy rodzice są zbyt dumni, by przyznać się, że ich pociechy potrzebują bezpłatnych obiadów - stwierdza Beata Patan, pedagog w SP nr 6. - Wychowawcy podczas zebrań apelowali, by rodzice skorzystali z posiłków, ale żaden nie był tym zainteresowany. Wtedy sami rozdzieliliśmy te obiady.

Rodziny ubożeją

W szkole na os. Łużyckim 60 dzieci jest objętych bezpłatnym dożywieniem w ramach opieki społecznej, a dodatkowe obiady należą się grupie sześciu uczniów. - Potrzeby są dziś znacznie większe, bo spora grupa rodziców straciła w ostatnich miesiącach pracę, przecież w mieście kilka zakładów zastosowało zwolnienia grupowe - przekonuje B. Patan.
- Rzeczywiście, to kropla w morzu potrzeb - uważa Lidia Sierewicz, wicedyrektor. - Czasem dziecko przychodzi do szkoły bez śniadania, skarży się na ból brzucha, a pielęgniarka stwierdza, że przyczyną jest głód.

Zdaniem Beaty Patan wszyscy uczniowie powinni mieć prawo do bezpłatnych posiłków. - Sceptycznie podchodziliśmy do akcji darmowej szklanki mleka, tymczasem okazało się, że zainteresowanie jest wielkie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska