Wyjście do lokalu, kufel piwa i... zaczynamy grę. Taki obrazek możemy zobaczyć w wielu pubach, ponieważ właśnie tam stoi najwięcej maszyn do darta.
- Kilka lat temu kolega zaprosił mnie do spróbowania. Miałem się przekonać, czy będę mógł się angażować, czy będę poświęcić na to czas. Zacząłem grać w 2009 roku - wspomina Ireneusz Ciułek, który w swojej kolekcji ma już wiele pucharów i medali z lokalnych imprez. - Początki były bardzo ciężkie. Żeby wygrać pierwszy puchar musiałem się co najmniej osiem miesięcy napocić - dodaje.
Więcej w papierowym sobotnio-niedzielnym, 9-10 maja, wydaniu "GL" dla Czytelników z północy regionu w dodatku "Głos Gorzowa".
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?