Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawcy potrzebni

TOMASZ HUCAŁ 0 68 377 25 91 [email protected]
- Czekamy na dawców od 8.30 rano – informuje Maria Iliw. Na zdjęciu pobiera krew Radosławowi Jankowskiemu (z prawej) i Robertowi Sychowi.
- Czekamy na dawców od 8.30 rano – informuje Maria Iliw. Na zdjęciu pobiera krew Radosławowi Jankowskiemu (z prawej) i Robertowi Sychowi. fot. Aleksander Majdański
Nie pomagają dni wolne, bezpłatne badania, ani słodycze. Co miesiąc do stacji krwiodawstwa zgłasza się coraz mniej osób.

- Nawet w niedzielę karetka musiała jechać po krew aż do Wrocławia - opowiada jeden z lekarzy. - A przecież każda sekunda jest cenna, gdy chodzi o ludzkie życie.

Okazuje się, że Wrocław to wcale nie najdalszy wyjazd w poszukiwaniu krwi. Zdarzały się już eskapady do Bydgoszczy, bo bliżej nie było potrzebnej grupy. I jak podkreślają pracownicy służby zdrowia, tu nawet nie chodzi o koszty, ale o cenny czas.

Pań coraz więcej

A liczba oddających krew systematycznie spada. - Nie mówimy nawet o lecie, bo wtedy zawsze jest u nas mniejszy ruch. Wiadomo, wczasy, wolne w szkole - mówi Maria Iliw pielęgniarka koordynująca z żagańskiego oddziału centrum krwiodawstwa. - Ale jesienią, czy zimą zawsze mieliśmy ruch. Tymczasem teraz przychodzi do nas po 100-120 osób miesięcznie, przy dwustu w takim samym okresie ubiegłego roku - dodaje.

W tej grupie większość stanowią mężczyźni. - Choć pań jest u nas coraz więcej. Ale panowie bywają częściej, choćby dlatego, że pozwala im na to organizm. Mogą oddawać krew raz na dwa miesiące, kobiety raz na trzy - informuje pracująca w żagańskim oddziale Mirosława Fitzner.

Coraz więcej w krwiodawstwie pojawia się uczniów. - Robią nawet specjalne rankingi w swoich szkołach, a jedna z uczennic zrobiła nam ścienną gazetkę - pokazuje M. Fitzner. - Szczególnie dziękujemy Renacie Dawidów z żagańskiego "mechanika", która współpracuje z nami dwa lata. Ale przyjeżdżają także inne szkoły, ze Szprotawy, czy Iłowej - dodaje.

Czekają na żołnierzy

Bo żagańska stacja jest jedyną w powiecie. - Dlatego szkoda, że tak rzadko odwiedzają nas żołnierze. Im za oddanie krwi należą się nawet dwa dni wolnego. Tu chyba jednak pokutuje stare przyzwyczajenie, gdy jeździli do wojskowego szpitala w Żarach, a tam już nie ma branżowego punktu, tyko cywilny - tłumaczy M. Iliw.

Wolne to tylko jeden z przywilejów, którzy mają dawcy. Jeden dzień płatnego wolnego w pracy, zwrot kosztów dojazdu do stacji krwiodawstwa, 10 tabliczek czekolady, kawa i przede wszystkim bezpłatne badania. - Zarówno na AIDS, jak i żółtaczkę oraz inne choroby zakaźne - wylicza M. Iliw.

Żagański punkt przy ul. Szprotawskiej (budynek Sanepidu) jest czynny od poniedziałku do piątku, rejestracja w godz. 8.30 - 10.30, tel. 068 477 69 09. Tam też informacje o tym, kto może zostać dawcą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska