Wcześniej to było miejsce, gdzie można było pospacerować, czy posiedzieć. Teren był bogaty w roślinność, rosło tu sporo starych drzew. Wędkarze mieli gdzie się schować przed słońcem. I nagle cała flora została wycięta i zrównana z ziemią. Nawet korzenie drzew zostały wyrwane. Chyba sprawa ucichła, bo z tego miejsca wyrastają chwasty i nie wygląda to dobrze. W tym momencie na pewno nikt tu nie odpocznie. Ulubione miejsce stracili też wędkarze. Mieszkam blisko i widzę zastój prac już od dawna. Martwię się, że władze przystanęły na tej części i już niczego dobrego z tego nie będzie. Szkoda miejsca i wyrzuconych w błoto pieniędzy - opowiada mieszkaniec Trzciela, Mateusz Górny.
Ma być promenada
Drzewa nie zniknęły stąd przez przypadek. Wzdłuż rzeki Obry powstać ma promenada mająca 300 m długości. Będzie biegła od urzędu aż do starej plaży. Ma być to miejsce idealne na spacery i spotkania z rodziną, czy przyjaciółmi. Oświetlony chodnik i wygodne ławeczki mają zachęcać do wypoczynku na łonie natury miejscowych i przyjezdnych. Na ten cel gmina dostała pieniądze z urzędu marszałkowskiego. Póki co, jest to jednak tylko koncepcja, a przygotowany pod inwestycję teren odstrasza od jesieni ubiegłego roku, gdy zniknęły stąd rośliny.
Urząd miasta zapewnia, że jeszcze w tym roku prace mają ruszyć z miejsca, a mieszkańcy zastanawiają się, czy do tego czasu nikt nie zadba o ten teren. I czy nie lepiej byłby zaczekać z przygotowaniem terenu do rozpoczęcia prac.
- Na tę chwilę wyczyściliśmy rzekę, zaoraliśmy brzeg i przysypaliśmy warstwą wapienną z jego dna. Staramy się o szybki powrót do tej sprawy. Z tą chwilą podejmujemy się innych ważnych prac, jak koszenie trawników i pielęgnacja środkowej części miasta. Nie mamy czasu na wszystkie zabiegi - tłumaczy Jarosław Kaczmarek.
Smród i bród
Mieszkańcy skarżą się nie tylko na odstraszający wygląd brzegu rzeki, ale i na smród, który tu panuje. Warstwa z dnia, która rozkładała się przez długi czas jest teraz na brzegu. Kaczki wylegują się na tej nawierzchni zanieczyszczają ją.
- Nieprzyjemnie jest chodzić po kaczych odchodach. Trzciel wstydzi się takiego miejsca. Wcześniej można było tutaj przechadzać się, podziwiając naturę ukształtowaną przez długie lata. Teraz szpeci i mało kto tutaj zagląda. Osoby zamieszkujące tą okolicę są bezradne, ale wciąż liczą na to, że w końcu będzie ładnie. Każde miasteczko chciałoby mieć ścieżkę spacerową - mówi pani Teresa.
Rozmawiając o promenadzie, burmistrz wspomina również o wykonywanych tam pracach społecznych. Strażacy z OSP Trzciel mają pomóc przy budowie nowego pomostu i w porządkowaniu plaży miejskiej. Efektów na razie nie widać, ale zdaniem włodarza, to tylko kwestia czasu. - Oby coś się zmieniło, bo teraz plaża na pewno nie jest wizytówką miasta. Jest brudna i zaniedbana. Szkoda, bo przecież przyjeżdża tu młodzież na koncerty - komentuje mieszkanka.
W Trzcielu co roku odbywa się festiwal muzyczny znany w całym regionie. Korzysta na tym turystyka miasteczka. Zdaniem mieszkańców, promenada i czysta plaża bardzo pomogłyby w promocji tego miejsca. - Ścieżka spacerowa będzie miała na pewno swoją kontynuację. Z początku warstwa wapienna, zostanie przysypana ziemią. Następnie pojawi się tutaj chodnik - wyjaśnia burmistrz i dodaje, że będzie to jeszcze w tym roku. Na nową ozdobę miasteczka jeszcze w tym sezonie, nie ma więc co liczyć.
Młodzi uciekają
- Trzeba coś zrobić, by to miasto nie zmarniało. Młodzi uciekają, a co tu po nas, starych. Wnuki bym chciała mieć na miejscu, ale czego tu mają szukać? Chyba, że spokoju- zastanawia się pani Teresa i dodaje, że głównym atutem jej miejscowości jest właśnie przyroda. Dlatego inwestycje takie jak promenada są tu bardzo potrzebne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?