Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Debata o skandalu korupcyjnym w PE. Dominik Tarczyński: "Nie pozwolimy, żeby Polska była opluwana przez łapówkarzy z Brukseli"

OPRAC.:
Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Twarzą afery jest Ewa Kaili - była wiceszefowa Europarlamentu aresztowana za korupcję (na fot. pieniądze zabezpieczone w tej sprawie). Greczynka wielokrotnie zarzucała Polsce... "brak praworządności"
Twarzą afery jest Ewa Kaili - była wiceszefowa Europarlamentu aresztowana za korupcję (na fot. pieniądze zabezpieczone w tej sprawie). Greczynka wielokrotnie zarzucała Polsce... "brak praworządności" Fot. PAP/EPA/Policja Bruksela
- Nigdy nie pozwolimy, żeby Polska była opluwana przez łapówkarzy z Brukseli - mówił w Parlamencie Europejskim eurodeputowany PiS Dominik Tarczyński. We wtorek w Parlamencie Europejski w Strasburgu odbyła się debata o skandalu korupcyjnym, którego tłem jest lobbing na rzecz Kataru i Maroka.

W raporcie Fight Impunity, organizacji byłego włoskiego europosła Pier Antonio Panzeriego, który jest teraz w więzieniu, mogliśmy przeczytać, że w Polsce rządzą "biali suprematyści", "fanatyczni katolicy". Na podstawie tych raportów Polska była atakowana w tej Izbie. Nazywano nas nawet faszystami. Tylko dlatego, że nie podobało się tutaj towarzystwu, jaki rząd został w Polsce wybrany. Polska to jest dumny naród. Ma prawo wybierać rządy takie, jakie uważa za stosowne - oświadczył Tarczyński, przemawiający w imieniu frakcji EKR.

- Dlatego nigdy nie pozwolimy, aby Polska była opluwana, pomawiana. A tak się działo w tej Izbie. Nigdy nie pozwolimy, żeby Polska była opluwana przez łapówkarzy z Brukseli. Dlatego będziemy żądać, aby wszystkie rezolucje przeciwko Polsce zostały uchylone. Możemy przyjąć rezolucję, która będzie mówiła o uchyleniu rezolucji, w których brali udział łapówkarze. Ci, którzy są oskarżeni, albo aresztowani - zapowiedział polityk.

Wkróce nowe przepisy

Podczas wtorkowej debaty w PE głos zabrała komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson. Jak powiedziała, zaufanie do instytucji UE zostało złamane. „Teraz te kawałki tego roztrzaskanego zaufania musimy pozbierać i skleić na nowo” – powiedziała. Wskazała, że wszystkim instytucjom unijnym potrzebne są najwyższe standardy. „Potrzebujemy sprawnych, silnych reguł. (…) KE gotowa jest przedstawić propozycje. Możemy oprzeć się na porozumieniu interinstytucjonalnym w sprawie rejestru przejrzystości” – powiedziała.

Dodała, że trzeba chronić sygnalistów, którzy przekazują informacje o nieprawidłowościach w instytucjach. „Mamy dyrektywę o ochronie sygnalistów. Mamy biuro ds. walki z korupcji OLAF, które bada przypadki korupcji” – powiedziała. Zaznaczyła, że KE wkrótce zaproponuje nowe przepisy dot. walki z korupcją, aby w całej UE była jednolita definicja tego procederu i podobne kary. „Damy policji i sądom narzędzia, jakich potrzebują, by walczyć z korupcją” – wskazała.

Przekazała, że pojawiają się też niepokojące informacje na temat ingerencji państw trzecich w unijną politykę. „To nie do przyjęcia” – powiedziała. Zaznaczyła, że w tej sprawie potrzebne są też wspólne działania.

Ten skandal dotyka nasz wszystkich, bardzo osobiście. Czujemy gniew, ale jesteśmy gotowi do działania. (…) Bez wątpienia poradzimy sobie z korupcją i wyplenimy ją tam, gdzie się pojawi – podsumowała.

Europosłowie wzywają do rozliczeń i zwalczania korupcji

Podczas wtorkowej debaty w Parlamencie Europejskim na temat skandalu korupcyjnego przedstawiciele najważniejszych frakcji wzywali do rozliczeń i utworzenia unijnej instytucji ds. transparentności i etyki.

"Naszym obowiązkiem jest się oczyścić. Rozwiać wątpliwości, które się pojawiły na temat decydentów na szczeblu europejskim. (...)Należy nazwać winnych i konieczna jest prawdziwa odpowiedzialność polityczna. Potrzebujemy pełnej otwartości wobec naszych obywateli. Musimy mówić otwarcie o hipokryzji niektórych naszych kolegów. Tych, którzy najgłośniej krzyczeli w obronie praw człowieka, skwapliwie krytykowali innych, a teraz znaleźli się w środku skandalu korupcyjnego" - mówił przedstawiciel EPL, największej grupy w PE, Vladimir Bilczik.

Wtórował mu Raphael Glucksmann reprezentujący socjaldemokratów (S&D): "Nadszedł czas, żeby domagać się przejrzystości. Należy utworzyć europejski organ ds. przejrzystości i etyki, żeby każda osoba, która działa w sposób nielegalny była narażona na to, że ktoś to zasygnalizuje. (...) Nie wystarczy tylko stygmatyzować, trzeba atakować korupcję. Zacznijmy od posprzątania u siebie, w naszej własnej stajni, zanim zaczniemy pouczać innych".

Nathalie Loiseau z liberalnej frakcji Renew przypomniała, że "korupcja dotknęła niektórych członków" Parlamentu Europejskiego, a "obce państwa kupowały sobie demokrację europejską". Zaproponowała, by "zareagować szybko i mocno", również postulując utworzenie "w UE niezależnego organu czuwającego nad etyką".

Paolo Borchia z prawicowej frakcji Tożsamość i Demokracja (ID) podsumował: "Niektóre osoby okryły nasz parlament wstydem i hańbą. (...)To jest ostatnia okazja dla nas, żeby pokazać naszą wiarygodność".

od 16 lat

rs

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Debata o skandalu korupcyjnym w PE. Dominik Tarczyński: "Nie pozwolimy, żeby Polska była opluwana przez łapówkarzy z Brukseli" - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska