- Tak naprawdę ważne jest pytanie, czy rząd ma prawo pod obcym naciskiem, zewnętrznym i bez wyraźnej zgody narodu, podejmować decyzje, których skutki mogą mieć negatywny wpływ na nasze życie, codzienność, przestrzeń publiczną, realną sferę wolności, na nasze bezpieczeństwo - mówił Jarosław Kaczyński, przywódca Prawa i Sprawiedliwości.
- Chcę powiedzieć jasno. PiS uważa, że rząd nie ma prawa do podejmowania takich decyzji. Co więcej uważa, że podejmowanie jej bez zgody społeczeństwa jest łamaniem Konstytucji, łamaniem zasady suwerenności narodu i praw obywatelskich. Dlatego nie ma tutaj naszej zgody - dodał.
Kaczyński twierdził, że nie chodzi o przyjęcie tej czy innej liczby cudzoziemców, ale o niebezpieczeństwo, że zostanie uruchomiony proces, który w skrócie może wyglądać tak: - Najpierw liczba cudzoziemców gwałtownie się zwiększa. Później nie chcą przestrzegać naszych praw i obyczajów. A później narzucają swoją wrażliwość o wymogi w różnych dziedzinach życia i to w sposób agresywny i gwałtowny.
- Niech ludzie spojrzą na Szwecję. 54 strefy, gdzie obowiązuje szariat. Obawy przed wywieszaniem flagi szwedzkiej, bo tam jest krzyż. Dziewczynkom szwedzkim nie wolno chodzić w krótkich strojach. We Włoszech pozajmowane kościoły. We Francji nieustanny szariat, patrole które tego pilnują. To samo w Londynie. Także w najsilniejszych Niemczech takie zjawiska mają miejsce. Czy chcecie państwo, żeby to pojawiło się także w Polsce? Polacy tego nie chcą - pytał Jarosław Kaczyński.
- Nie czynienie tego, nie bronienie się, jest nie tylko hańbą i wstydem. Jest także wielkim błędem politycznym - zakończył prezes PiS.
"
Panie prezesie, kto negocjował Traktat Lizboński"
Pod koniec posiedzenia o dodatkowy czas na przemówienie poprosiła premier Ewa Kopacz i wykorzystała go na ataki na prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.
- Wysłuchałam tych wystąpień z uwagą, ale jedno poruszyło mnie znacząco. Panie prezesie, kto negocjował Traktat Lizboński, czy nie był to przypadkiem świętej pamięci Lech Kaczyński, po wielogodzinnych negocjacjach z panem? - kierowała pytanie do nieobecnego już na sali Jarosława Kaczyńskiego premier Kopacz.
- Dzisiaj prezes Kaczyński podjął decyzję za większość Polaków - stwierdziła premier. - Obywatele pamiętają. Dzisiaj chcę zapytać PiS jaką cenę ma ludzkie życie. Tuż przed wyborami PiS pokazał w końcu prawdziwą twarz. Szukanie konfliktu i to jest początek dążenia do wyjścia z UE - powiedziała Kopacz.
- Nie możemy ogrodzić się murem i mówić, że jesteśmy samowystarczalni. Pan prezes zapomniał powiedzieć, że swoją partię kocha bardziej niż wszystkich Polaków - zakończyła swoją wypowiedź Kopacz.
Przeczytaj też:Gorzowem zawładnął tajemniczy smród
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?