Tak słabego debiutu seria nie miała od 9 lat. Dane dotyczą na razie tylko rynku brytyjskiego. Tam w pierwszym tygodniu sprzedaży Infinite Warfare uplasowało się na pierwszym miejscu bestsellerów spychając z pozycji lidera Battlefielda 1. Mimo wszystko seria notuje coraz gorsze rezultaty. Negatywny PR bardzo mocno wpływa się na ilość graczy, którzy decydują się na zakup. Według danych Chart-track, firmy badającej sprzedaż oprogramowania w Wielkiej Brytanii, Infinite Warfare w pierwszy weekend sprzedaży nabyło o prawie połowę mniej osób niż Call of Duty: Black Ops III w tym samym okresie, a produkcja ekipy Treyarch i tak cieszyła się mniejszym zainteresowaniem niż wydane rok wcześniej Advanced Warfare.
Kiedy pojawiły się pierwsze informacje dotyczące relatywnie niewielkiej liczby zamówień przedpremierowych na Infinite Warfare Activision zaprzeczało i mówiło, że wszystko idzie zgodnie z planem. Dane z Wielkiej Brytanii pokazują jednak, że jest wręcz przeciwnie. Na tym rynku pierwsza część Black Ops w samym debiutanckim tygodniu znalazła 1,8 mln nabywców. W przypadku Infinite Warfare wynik w tym samym okresie wyniesie zapewne około 300 tysięcy. Spadek jest więc gigantyczny. Czy skłoni to Activision do dużych zmian?
Co ciekawe w zeszły weekend na Steamie Infinite Warfare miało mniejszą ilość aktywnych użytkowników niż Farming Simulator 17. Tak słabo nie było jeszcze nigdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?