Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Demoniczna strzelanina NecroVisioN w nowej odsłonie oraz z Hitlerem

Piotr Jędzura 68 324 88 80 [email protected]
W piątek premiera NecroVisioN: Przeklęta Kompania. To gra szybka, rozstrzelana oraz łącząca kilka fabuł w jedną doskonale opowiedzianą przygodę. I do tego, bijemy się ramię w ramie z Adolfem Hitlerem, jako towarzyszem broni.

Gliwickie studio Farm 51, drugi już raz przygotowało strzelanką NecroVisioN. Tym razem gra została zatytułowana Przeklęta kompania. Wcielimy się w postać niemieckiego żołnierza. W pierwszej części graliśmy amerykaninem Simonem Buknerem.

W nowym FPS-ie staniemy oko w oko ze złem, ale w przygodzie, która odbywa się przed wydarzeniami z "jedynki". Dostaniemy szansę dowiedzieć się tego, co działo się po drugiej stronie barykady, zanim amerykanie dowiedzieli się o wojnie demonów i wampirów.

Swoją drogą, fabuła to był doskonały i oryginalny pomysł. Mamy I wojnę światową, czyli wydarzenia prawdziwe, toczące się na oryginalnym froncie. I tu nagle wkraczamy w konflikt piekła z wampirami. Ten, od dawna toczy się od ziemią, w piekielnych czeluściach. I oto wkraczamy w nierówny bój, jako amerykański wojak. W Przeklętej kompanii będziemy Niemcem.

W Przeklętej kompanii gracz dostanie do użycia sześć nowych rodzajów broni. "Sprzęt" z pierwszego Necro został odwzorowany na prawdziwym. Twórcy gry, karabiny oglądali w muzeach. Bronie piekielne i wampirskie oczywiście wymyślili, ale nie było w nich zbędnej przesady. W Przeklętej kompanii broń można będzie ulepszać.

Nowości Przeklętej kompanii

Spotkamy też 15 nowych postaci. - W czasie gry biegać będzie z nami jedna lub kilka osób. Spotkamy ich po drodze. Zdradzę, że na sam koniec będziemy biegać z ekipą wampirów - mówi Wojciech Pazdur, szef projektu NecroVisioN: Przeklęta kompania. - To nowy dodatek. Te postaci nie są oczywiście zbyt interaktywne. Żyją własnym życiem, sami też decydują o tym, co robią w danym momencie - dodaje.
W Przeklętej kompanii dostaniemy również szanse poprowadzenia czołgu FT17 i pilotowania samolotu Halberstadt CL.II.

Będą także nowi przeciwnicy. - Na przykład bardzo charakterystyczni zombie Szkoci w spódniczkach z tarczami i pałkami nabitymi gwoździami. Były one używane do walk w okopach - mówi W. Pazdur.

Nowym bossem będzie golem, którym poruszaliśmy się w jedynce. Tym razem będzie naszym potężnym przeciwnikiem. - Żeby go powalić trzeba będzie znaleźć sposób. Nie wystarczy tylko ostre strzelanie - mówi W. Pazdur.

Gra będzie niemal tak samo szybka jak "jedynka". - W jedynce akcja na początku długo się jednak rozkręcała, w Przeklętej kompanii będzie o wiele szybciej. Od początku jest dużo akcji. Będą oczywiście misje specjalne, na przykład ze snajperką - wyjaśnia W. Pazdur.

Przeklęta kompania zapewni przynajmniej siedem godzin zabawy. Wyrównano stopnie trudności. Na to narzekali gracze po pierwszej części. - Skarżyli się także na wymagania sprzętowe, dlatego nowa gra pójdzie lepiej na słabszym sprzęcie i nie będzie się wieszać. Przeklęta kompania chodzi bardziej płynnie - zapewnia W. Pazdur.

Niemcy znowu swoje

Premiera pierwszego NecroVisioN nie obeszła się bez rozgłosu. W Niemczech gra mogła wejść na rynek, ale pod wieloma obostrzeniami. Między innymi z ekranu miały znikać truchła zaraz po zastrzeleniu. Do tego gra miała być pozbawiona krwi. To znaczy, że nie może jej być na ekranie. Niemcy zasłynęli już z wielu ograniczeń. Internauci śmiali się, że wkrótce w strzelankach w Niemczech kule zastąpią kwiatki.

Wiele osób w zakazie krwi w NecroVisioN oraz znikaniu ciał wrogów czy potworów dopatrywało się zaszłości historycznych. Przegrana I wojna światowa i zakazy militarne, jakie dostały Niemcy, dla wielu z nich do dziś są przykrym doświadczeniem. A w NecroVisioN mamy przecież I wojnę światową i łomot spuszczany niemieckim wojakom. Historia w tym przypadku zeszła jednak na wiele dalszy plan.

Doszło nawet do sprawy sądowej z wydawcą. Wyglądało to tak, jakby Niemcy za wszelką cenie chcieli zablokować grę na swoim rynku. Kiedy cenzura okazała się za mało skuteczna doczepili się do licencji na silnik graficzny. To też się nie udało. W rezultacie NecroVisioN ukazała się na niemieckim rynku z dużym opóźnieniem.

Jak będzie z Przeklętą kompanią? - Przygotowaliśmy już wcześniej wersję na niemiecki rynek. Bez krwi, rozrywania ciał i tym podobnych - mówi W. Pazdur. The Farm 51 obawia się jednak, że gra zostanie jeszcze mocniej ocenzurowana. - Czekamy na to, co Niemcy powiedzą na granaty z gazem musztardowym. Pewnie każą je usunąć - domyśla się szef projektu.

Niemieckie przepisy są bardzo rygorystyczne dla wielu gier komputerowych. Wymuszają na wydawcach likwidację wielu drastycznych elementów. Tylko czy to coś daje? Nie. Niemieccy gracze kupują gry przez internet w innych państwach, na przykład w Austrii. I tak zdobywają gry bez niemieckiej cenzury.

Adolf też będzie

Z przecieków dowiedzieliśmy się, że Adolf Hitler będzie jedną z postaci najnowszej części NecroVisioN: Przeklęta kompania. Będzie tam też między innymi generał Patton. Gracz pojeździ z nim czołgiem. Ale pojawi się postać, która zapisała się krwawo na kartach historii świata. To będzie Adolf Hitler.

Hitler pojawi się w grze jako kompan głównego bohatera. Powędrujemy "broń w broń" po świecie gry z jednym z największych zbrodniarzy świata. Hitler w grze ma mieć twarz młodego Adolfa z czasów I wojny światowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska