Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deptak w Gorzowie jeszcze nie teraz

Tomasz Rusek
Czy z Sikorskiego znikną samochody? Jeśli tak, będzie to dla centrum prawdziwa rewolucja w organizacji ruchu. Ale nie nastąpi szybciej niż za kilka lat.
Czy z Sikorskiego znikną samochody? Jeśli tak, będzie to dla centrum prawdziwa rewolucja w organizacji ruchu. Ale nie nastąpi szybciej niż za kilka lat. fot. Kazimierz Ligocki
- Zaczynałby się przy katedrze, kończył przy pomniku Mickiewicza - mówiła nam wczoraj wiceprezydent Ewa Piekarz o planowanym deptaku.

- Mieszkam kawałeczek od katedry, według mnie deptak to świetna idea. I tak wszędzie chodzę piechotą. A przystanków przecież by nam nie polikwidowali - ocenia Henryka Jaworczyk z Chrobrego. Ale już Grzegorz Kazuś z Górczyna ma wątpliwości. - Deptaki w Poznaniu czy Wrocławiu są tak naprawdę wielkimi atrakcjami turystycznymi i niczym więcej. U nas centrum ciągle jest komunikacyjnym węzłem, miejscem, gdzie załatwia się codzienne sprawy, a nie tylko chodzi na piwo. Dla wielu zamknięcie Śródmieścia będzie utrudnieniem - ocenia. Ale nie mówi nie: - Chętnie przyprowadziłbym tutaj znajomych, bo obok jest bulwar, parki...

Stara obietnica
O deptaku wzdłuż Sikorskiego prezydent Tadeusz Jędrzejczak mówi gorzowianom od lat. Warunkiem było oddanie do użytku obwodnicy miasta, która wyprowadziłaby z centrum jedną trzecią ruchu (czyli cały tranzyt przecinający Gorzów w drodze z południa na północ kraju).

Droga jest już gotowa, dlatego odżył pomysł na trakt spacerowy od katedry do pomnika Mickiewicza. Ale stało się to nie tylko z powodu obwodnicy. Miasto ma już gotowe opracowanie, które przygotowali urbaniści z Jeleniej Góry. Choć nie zostało jeszcze ujawnione, ,,GL'' już je widziała.

.

Wynika z niego niezbicie, że Śródmieście jest gotowe do zamknięcia ruchu. Według specjalistów można by to zrobić od Fornalskiej do Młyńskiej i od katedry do ul. Mickiewicza. To oznacza, że magistrat forsuje o ponad kilometr mniej okazałą wersję.

- Szkoda, bo dłuższa opcja jest lepsza. Może jednak z czasem zasięg traktu spacerowego się powiększy - liczy gorzowski urbanista Roman Ropela. I choć urzędnicy nie potrafią określić, kiedy deptak zacznie w końcu istnieć, on przewiduje: - Nie szybciej jak za jakieś trzy, może pięć lat.

To nie takie proste

Żeby z głową zamknąć ruch na Sikorskiego, nie wystarczy tylko postawić znaki ,,zakaz wjazdu''. Trzeba jeszcze zmienić trasy linii autobusowych (tramwajowe zostaną bez zmian), przygotować objazdy do wzmożonego ruchu, a przede wszystkim zbudować przy deptaku więcej miejsc parkingowych. - Ciężko może być też bez porządnej trasy alternatywnej wzdłuż Warty. Brakuje jej ważnego odcinka: łącznika od Nadbrzeżnej do Teatralnej. A to nie jest inwestycja na pół roku - mówi R. Ropela.

Ile może kosztować utworzenie deptaku? Magistrat jeszcze tego nie liczył. - To wstępna koncepcja, a nie plan budowy - tłumaczy wiceprezydent Piekarz. Ale zakładając choćby pobieżny remont wszystkich objazdów Sikorskiego, naprawy chodników, nowe oznakowanie, budowę parkingów i łącznika do Teatralnej, inwestycja pochłonie miliony złotych.

O studium zagospodarowania centrum i przyszłym deptaku radni będą rozmawiali 16 listopada na specjalnej sesji. Przypominamy: na obrady może przyjść każdy mieszkaniec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska