Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deskorolkowcy z Głogowa zrobili sobie własny skatepark obok zamku

Anna Białęcka
Przychodzą na scenę codziennie i mają nadzieję, że nikt ich nie wygoni. Sami kupili elementy urządzeń do ewolucji.
Przychodzą na scenę codziennie i mają nadzieję, że nikt ich nie wygoni. Sami kupili elementy urządzeń do ewolucji. fot. Anna Białęcka
Już od wielu miesięcy ćwiczą różne ewolucje na scenie przed zamkiem. Głogowianie patrzą na to krzywym okiem. - No to gdzie mamy jeździć? - pytają młodzi ludzie. - Bo chyba nie w tym strasznym skateparku przy ul. Budowalnych.

- Czujemy się wykiwani - zapewniają. - Poprzedni prezydent obiecywał nam aż trzy skateparki, a zrobił jeden beznadziejny, który się sypie i zagraża ludziom. Wystają z niego śruby, jest pełno dziur. I urządzenia stoją zbyt blisko siebie. Czy ktoś nam pomoże?

Zrzucili się i zrobili

Na scenę koło zamku przychodzi około 30 młodych ludzi. - Ludzie nam zarzucają, że zniszczyliśmy pomnik - mówi Bartosz. - Ale to nieprawda, to bzdura. Ten pomnik sam się sypał. Deskorolką nie da rady zajechać marmuru.
Jak przekonują, z pomnika zeszli dwa lata temu. - Po pierwsze kiepsko się tam jeździło, a po drugie zamontowali kamery - twierdzą nastolatki. - Przenieśliśmy się więc na scenę.

Spacerowicze podchodzą. Jedni popatrzą i pójdą. - Inni krzyczą na nas, że niszczymy to miejsce - mówi Dawid. - Ale to bzdura. Niczego nie niszczymy i sprzątamy po sobie przed pójściem do domów.
Na scenie stoją urządzenia do ewolucji. - Wszyscy się zrzucili, kupiliśmy to co trzeba, zmontowaliśmy i teraz mamy na czym ćwiczyć. Ale i tak nie to to coś - zapewnia Bartosz. -

Wyprawy do Leszna

Grupa co jakiś czas wyrusza na wyprawy do miejscowości, w których skateparki są. Do Leszna, Zielonej Góry, a także małej Bielawy koło Wałbrzycha. - Szkoda, że u nas tak nie ma - żalą się.

A co na deskorolkowców przed zamkiem dyr. muzeum Leszek Lenarczyk. - Na pewno nie maja na to mojego przyzwolenia - powiedział. - Uważam, że powinni znaleźć sobie lepsze, bezpieczniejsze miejsce. Wielokrotnie byli stamtąd przeganiani, ale przecież nie o to chodzi, by ich przeganiać. Może taki skatepark powinien powstać na terenach nad Odrą lub w pobliskim parku?

Prezydent obieca?

Młodzi też woleliby mieć swoje bezpieczne miejsce. - Najlepiej byłoby, gdyby powiększony został skatepark przy ul. Budowlanych i żeby stanęły tam betonowe przeszkody - podpowiadają. - Dobry miejscem jest także ten park obok zamku.

A co w ratuszu na pomysłu nastolatków? - Pierwsze słyszę od pani, że taki problem mają ci młodzi ludzie - powiedział rzecznik prezydenta Krzysztof Sadowski. - Sądzę, że wskazane będzie spotkanie z prezydentem. Warto porozmawiać. Powiem im jedno na początek, że jak prezydent Jan Zubowski już coś obieca, to zawsze obietnice spełnia.

Rzecznik prezydenta zapewnił, że umówi takie spotkanie, jeżeli tylko młodzi ludzie będą tego chcieli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska