Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deszcz demoluje Winobranie

(dal)
Na deptaku las parasoli. Miejmy nadzieję, że deszcze nie odstraszy winobraniowych gości
Na deptaku las parasoli. Miejmy nadzieję, że deszcze nie odstraszy winobraniowych gości fot. Bartłomiej Kudowicz
Pada deszcz. Ścianka wspinaczkowa leży na ziemi i moknie. Rampa nieczynna, karuzele stoją...

Odwiedzamy Gronoland przy ul. Chopina. Od 12.00 miały się tam odbywać konkursy na ściance wspinaczkowej. A ścianka bardziej przypomina wielki, leżący na ziemi flak. Bo jeżeli pada deszcz, to nikt jej nie nadmucha. Panie instruktorki siedzą pod parasolem i czekają na dzieci. - My będziemy robić konkursy niezależnie od pogody - mówi Anna Ochocka. - Czekamy na najmłodszych, codziennie od 10.00, mamy nadzieję, że przyjdą po szkole, przedszkolu.

Nikogo nie wpuszczą na rampę

Idziemy dalej. Pusto też w strefie Hip Hopu przy Centrum Biznesu. Rampa raczej będzie nieczynna. - Kiedy pada deszcz, rampa jest śliska i bardzo niebezpieczna - mówi Paweł Szulewski. - Wtedy nikogo tam na pewno nie wpuszczę. Nie będą z niej mogli skorzystać rowerzyści, rolkarze i deskorolkarze.
Natomiast jeżeli znajdą się chętni, będą mogli pograć w koszykówkę na boisku. Niezależnie do pogody będzie też można korzystać z maty. Tam młodzi ludzie będą mogli zaprezentować swoje umiejętności taneczne. - Im nie przeszkadza deszcz, więc pewnie przyjdą - dodaje P. Szulczewski.
W Lunaparku na placu Bohaterów czynne są strzelnice. Karuzele stoją puste, ale jeżeli ktoś chce sobie pojeździć, nie ma problemu. - Zapraszamy zwolenników jazdy z karuzeli w deszczu - mówi Marek Zieliński. - Zarówno Lunapark dla najmłodszych, jak i dorosłych będzie cały czas czynny. Również elementy dmuchane. Jak ktoś lubi jeździć po mokrym, też może.
Mimo że osoby zapewniające rozrywkę czekają na klientów, tych niestety jest bardzo mało. Bo zabawa w taki deszcz, do przyjemnych nie należy.

Zdążył pojeździć na karuzeli

Co zatem w taką pogodę będą robić zielonogórzanie? - Szkoda, że pada, Winobranie jest w końcu tylko raz w roku, szkoda siedzieć w domu - stwierdziła Kasia Matlecka. - Będę wychodzić do miasta, ale raczej gdzieś usiądę, nie będę spacerować.
Paulina Michalak ma małego syna. - Byłam z synkiem w niedzielę w mieście. I na szczęście zdążył sobie pojeździć na karuzeli. Bo jak będzie lało przez cały tydzień, to pewnie już nie wybierzemy się do miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska