Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deus Ex: Human Revolution. Hit z dawna oczekiwany!

(mad)
Materiały prasowe Eidos Montreal
Gracze na całym świecie z niecierpliwością czekali na premierę nowej produkcji ze stajni Eidos Montreal. Czy trzecia część cyklu zawodzi czy raczej spełnia pokładane w niej nadzieje?

Ponad 11 lat temu na półki sklepowe trafiła pierwsza odsłona tej gry. Wielu graczy od razu zakochało się w tej cyberpunkowej produkcji, która charakteryzowała się świetną nieliniową fabułą. Druga część wydana za oceanem w 2003 roku niestety nie powtórzyła sukcesu pierwowzoru, przez co długo musieliśmy czekać na kolejną kontynuację. Czy było warto? Myślę, że było! Ale po kolei.

Po pierwsze fabuła. Nie da się ukryć, iż jest to niebywała zaleta nowego Deus Ex. Human Revolution nawiązuję w tym punkcie do swojego wielkiego pierwowzoru a nawet w niektórych momentach go przerasta. W obecnej sytuacji na rynku gier gdzie panuje wielka fabularna miałkość oraz wtórność jest to niebywały powiew świeżości.

Na szczęście dla tych, którzy nie mięli okazji grać w jedynkę oraz dwójkę, twórcy gry osadzili jej akcję około ćwierć wieku przed wydarzeniami z pierwszej produkcji. Nie potrzebna jest, więc znajomość poprzednich części. Nie będę tutaj zdradzał fabuły ale powiem jedno: ta historia tylko na pozór wydaje się prosta. Pełna zwrotów akcji naprawdę wciąga!

Po drugie rozgrywka. W grze wcielamy się w postać byłego ex-komandosa Adama Jensena, którego prowadzimy z widoku pierwszosobowego. Czy jest to, zatem zwykły shooter? Nic bardziej mylnego. Nowy Deus Ex świetnie wpisuje się w gatunek cRPG, w którym sami decydujemy jak rozegramy daną sytuację. Stawia na różnorodność.

Lubisz załatwiać sprawę twardo, wśród gwizdu latających kul czy może raczej bliżej ci do akcji w stylu zamaskowanego ninja? To twój wybór. W grze eksplorując obszary posiadamy bardzo dużą swobodę działania. Zresztą wszystko zależy od tego jak będziemy rozwijali naszą postać za zdobywane punkty doświadczenia. A jest, na co je wydawać: zdolności defensywne, ofensywne albo wspomagające. Do tego dochodzą bioniczne i cybernetyczne ulepszenia danych części ciała. Proces rozwijania postaci jest bardzo przejrzysty, więc każdy powinien być zadowolony.

To, co można zapisać na minus nowemu Deus Ex to kulejąca nieraz sztuczna inteligencja. Nasi przeciwnicy nie potrafią czasami wykorzystać swojej przewagi i dla doświadczonych graczy nie będą stanowili wielkiego wyzwania.

Po trzecie oprawa graficzna i muzyczna. Choć silnik, na którym powstała nowa produkcja Eidosu nie osiąga takich wyników i rezultatów jak hity pokroju Crysisa 2, to należy podkreślić, iż dzięki unikalnemu podejściu do kolorystyki oraz oryginalnej kresce tworzącej otaczającą nas rzeczywistość, całość wypada całkiem dobrze. Fizyka świata nie oferuje zbytnich fajerwerków ale trzyma się na przyzwoitym poziomie.

Wiele elementów otoczenia ładnie wybucha, porusza się i możemy z nimi wchodzić interakcję. Nie oczekujmy jednak cudów, grafika jest generalnie najsłabszym elementem Human Revolution. Natomiast ścieżka dźwiękowa nie zawodzi. Stworzone przez Michaela McCanna kawałki sugestywnie wpasowują się w klimat gry.

Deus Ex: Human Revolution to ogólnie bardzo dobra pozycja na rynku gier, która na pewno zasługuje na uwagę graczy. Wydana zarówno na Xboxa 360, Playstation 3 oraz PC powinna zdobyć sporą popularność. Tym, którzy pokochali pierwszą część mogę śmiało powiedzieć: nie zawiedziecie się!

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska