- Czuję satysfakcję, bo zrealizowałem plan. Teraz nie wydaje mi się wielkim wyczynem, ale w połowie trasy miałem wrażenie, że może być ciężko. 515 km było na pewno. W domu usiądę i policzę dokładnie. Myślę, że było ich około 600 - powiedział Piotr Wróbel.
W czasie swojej podróży propagował ideę przekazania 1 proc. podatku na rehabilitację swojego 5-letniego syna, chorego na autyzm. Pan Piotr Wróbel wyruszył na początku kwietnia. W dwa tygodnie pokonał trasę Katowice - Gdańsk. Nie obyło się bez problemów. Podróżował w deszczu, zimnie, nie miał zapewnionych noclegów, a w trakcie dopadło go przeziębienie. Mimo przeciwności, udało mu się dotrzeć na wybrzeże.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!