Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla kogo drugie żużlowe rozdanie?

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Z reguły w derbowych pojedynkach zawodnicy rywalizują "na żyletkę”. Czasami "o swoje” trzeba walczyć jadąc nawet po trawie.
Z reguły w derbowych pojedynkach zawodnicy rywalizują "na żyletkę”. Czasami "o swoje” trzeba walczyć jadąc nawet po trawie. fot. Kazimierz Ligocki
W niedzielę trybuny na "Jancarzu" znów będą pełne kibiców. Nie może być inaczej, skoro Caelum Stal Gorzów podejmie rywali z Zielonej Góry. Pierwsze tegoroczne starcie przy W69 wygrał Falubaz. Jak będzie teraz?

CAELUM STAL Tomasz Gollob i Nicki Pedersen. Pedersen i Gollob. Ileż to razy ta eksportowa para żółto-niebieskich zapewniała w tym sezonie sukces naszej drużynie. Potknięcie zaliczyła tylko raz, ale w najważniejszym na Ziemi Lubuskiej spotkaniu. Trzy tygodnie temu w Winnym Grodzie maksymalnie skaleczone kolejnymi porażkami "Myszy" obudziły się z zimowego snu i odprawiły, mającą duże apetyty na odczarowanie toru przy Wrocławskiej, Caelum Stal. "Chudy" zdobył wtedy 10 punktów, Duńczyk "oczko" więcej. Tym razem manewr z wykorzystaniem do maksimum ich potencjału się nie powiódł. Choć superduet wystąpił w obu nominowanych biegach, to goście i tak przegrali 40:50. Skończyło się zatem na rozbudzonych nadziejach. Jednak ci, którzy wietrzyli zjazd w dół Staleczki, mocno się przeliczyli, bo chwilę później w Toruniu poharatana kontuzjami drużyna wygrała z Unibaksem.

To już jedna stare dzieje. Na horyzoncie historyczne, bo 70. już derbowe starcie stalowców z zielonogórzanami. Jeszcze tylko ostatni szlif Golloba i Pedersena w sobotnim Grand Prix w Kopenhadze i... No właśnie, co czeka nas tym razem?
- Żałuję, że nie doszedł do skutku mecz z Unibaksem, ale każdy, kto był na stadionie czy oglądał mecz w telewizji, widział, że po opadach deszczu tor nie nadawał się do jazdy. Szkoda, bo była okazja do przetarcia się przed derbami z mocnym przeciwnikiem - stwierdził trener gospodarzy Czesław Czernicki.

W pamięci fanów gospodarzy wciąż żywy jest pojedynek w Toruniu, gdzie Stal pokazała charakter. Jednym z bohaterów tamtego meczu był młodzieżowiec Łukasz Cyran. - Liczyłem, że w rewanżu z Unibaksem znów zaprezentuję się z dobrej strony i na pewien czas wywalczę miejsce w składzie. Niestety, mecz został odwołany. Derby? Każdy chce wygrać, więc czeka mnie trudne zadanie.

W programie nie widnieje jednak jego nazwisko, lecz Simona Gustafssona. Czyżby Szwed wrócił do łask? - "Pewniakiem" jest tylko Przemek Pawlicki, który zdobywa ważne punkty na seniorach rywali. O tym, kto będzie mu partnerował zadecydują ostatnie treningi - mówi "CzeCze".
Głód jazdy czuje także rekonwalescent Tomasz Gapiński, który w środę awansował do półfinału IMP. - Początek zawodów miałem słabszy, ale kolejne dwie trójki załatwiły sprawę - mówi "Gapa". - To jednak ciągle nie jest jeszcze to, na co liczę. Oby mecz z Falubazem był przełomem.

FALUBAZ Co znaczy taki przełom, najlepiej wiedzą zielonogórzanie. To właśnie pierwszy pojedynek z gorzowianami dał im "kopa" na dalszą część sezonu. Jedna, druga wygrana i już jest spokojniej. Podobnie, choć nie aż tak tragicznie, było choćby w "brązowym" 2008 roku. Wtedy też "Myszy" z trudem budziły się z zimowego letargu, a ostatecznie sezon kończyły z sukcesem. Historia lubi się powtarzać?

- Nie patrzymy do tyłu, tylko dalej robimy swoje. Początek był trudny, trochę nerwów nas to kosztowało. Mecz ze Stalą był o być albo nie być, choć wtedy tak go nie odbieraliśmy. Sprawa była prosta: albo w końcu ruszymy do przodu, albo rozpocznie się polowanie na czarownice. Na szczęście wszystko zakończyło się pozytywnie - przyznaje Piotr Żyto, trener Falubazu.

Czy teraz większość klocków jest już u mistrzów Polski poukładanych? Wydaje się, że jednak nie. Formy wciąż szuka m.in. Greg Hancock. Amerykanin ma już swoje lata, ale mało kto spodziewał się aż takiej obniżki. "Jankes" miewa przebłyski dawnego kunsztu, ale czy dzień po Grand Prix Danii wykrzesze w sobie jeszcze siły, by pociągnąć drużynę?
Z Kopenhagi zdrowo zasuwać będą także Piotr Protasiewicz oraz Fredrik Lindgren. Ten pierwszy z występem w GP nie wiąże wygórowanych oczekiwań - Żadnych planów, specjalnych przygotowań czy rozbudzania nadziei. W tym roku jadę w kratkę i moja forma nie jest ustabilizowana. Potrzebuję przede wszystkim jazdy i dobrego wyniku w lidze polskiej. To jest dla mnie najważniejsze - mówi "PePe".

A "Fredka"? Szwed pomału odzyskuje koronę "Króla Wrocławskiej", więc na wyjazdy też na pewno ma jeszcze rezerwy. Rafał Dobrucki jeszcze kilka dni temu szukał ratunku w ustawieniach motocykli. O efektach mieliśmy przekonać się w Bydgoszczy. Ale mecz Polonii z Falubazem nie doszedł do skutku, więc jeśli chodzi o polską ligę, to w przypadku "Rafiego" wciąż jest to ta sama niewiadoma. Tyle że w Gorzowie wychowanek Polonii Piła zawszy wypadał ponadprzeciętnie.

Po raz pierwszy od wielu lat ciekawie zapowiada się rywalizacja młodzieży. Pawlciki i Cyran ze strony Stali kontra Patryk Dudek i Aleksandr Łoktiajew. Konia z rzędem temu, kto trafnie wytypuje kolejność na mecie. Jakie więc będą 70. derby? Gdyby była Wielkanoc, można by rzec, że prawdopodobnie "z jajem"!

Wybierz najlepszego zawodnika derbów Ziemi Lubuskiej

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska