Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego dyrektor WOSiR-u w Drzonkowie podpisuje umowy ze związkami?

Marcin Łada 68 324 88 14 [email protected]
Bogusław Sułkowski ma 53 lata, inżynier mechanik, menedżer sportu. O rodzinie mówi krótko: - córka Joanna. Kiedy nie pracuje lubi podróżować, słuchać muzyki i gotować. Z głośników płynie wtedy soul, a po domu roznoszą się aromaty tradycyjnej polskiej kuchni.
Bogusław Sułkowski ma 53 lata, inżynier mechanik, menedżer sportu. O rodzinie mówi krótko: - córka Joanna. Kiedy nie pracuje lubi podróżować, słuchać muzyki i gotować. Z głośników płynie wtedy soul, a po domu roznoszą się aromaty tradycyjnej polskiej kuchni. fot. archiwum
- Jeśli zdamy egzamin to jest szansa, że w 2014 będziemy gościli mistrzostwa świata seniorów - zapowiada dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Drzonkowie Bogusław Sułkowski.

- W mijającym tygodniu podpisał pan 20-letnią umowę z Polskim Związkiem Pięcioboju Nowoczesnego. Do czego jest potrzebna?
- Ośrodek w Drzonkowie zabiega o pieniądze z ministerstwa na inwestycje o strategicznym znaczeniu dla polskiego sportu. Aby je dostać, trzeba mieć poparcie ze strony krajowych związków. Oczywiście tych reprezentujących uprawiane u nas dyscypliny. W grę wchodzą pięcioboiści, z którymi już podpisaliśmy umowę oraz pływacy, jeźdźcy i tenisiści. Z tymi ostatnimi także parafujemy 20-letnie porozumienia. Gwarantujemy w nich związkom możliwość korzystania z ośrodka na potrzeby szkolenia, dla kadr narodowych oraz do organizacji imprez krajowych i międzynarodowych. To z kolei podstawa dla ministra sportu, by wyasygnował pieniądze na nasze inwestycje.

- Czy płyną jeszcze jakieś korzyści?
- Związki wydają opinie na temat obiektów ośrodka. Ich eksperci biorą udział w projektowaniu. Konsultują nasze plany budowlane tak, by odkryty basen, parcours i hala tenisowa spełniały potwierdzone certyfikatami wymogi federacji europejskich i światowych.

- Dostajemy pieniądze i pomoc ekspertów, a co musimy dać w zamian?
- Umowa mówi o preferencyjnych zasadach udostępniania ośrodka. Jeśli dwa miesiące przed terminem realizacji imprezy związek zamówi miejsca w hotelu i na obiektach, to jesteśmy zobowiązani mu to zapewnić. Ale płaci normalnie, jak pozostali klienci. Szczegóły finansowe, koszty pobytu zawodników ustalamy w odrębnych rocznych umowach.

- Prezes Zbigniew Pacelt zapowiedział, że pięciobojowe mistrzostwa świata juniorów odbędą się za dwa lata w Drzonkowie. To też owoc waszej umowy?
- Nie mówiła o mistrzostwach, ale na pewno zwiększyła nasze szanse. Impreza jest raczej pewna. Powiem więcej, jeśli zdamy egzamin jako organizatorzy to jest szansa, że w 2014 roku będziemy gościli mistrzostwa świata seniorów.

- W grudniu spłonął "Domek Klubowy", w którym działało biuro ZKS-u. Jak wygląda dziś sytuacja?
- Zaraz po pożarze klub dostał do dyspozycji trzy pokoje w budynku administracyjnym ośrodka, który czeka na remont. Myślę, że warunki są nie gorsze, a nawet lepsze. Mają więcej pomieszczeń, a przy tym kierownictwo WOSiR-u, dział sportu, Lubuska Federacja Sportu i ZKS pracują w jednym miejscu. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

- Kiedy mieszkańcy regionu zobaczą, że ośrodek faktycznie się zmienia?
- Pierwszy etap modernizacji został już przeprowadzony. Trwa remont hali do tenisa stołowego i hotelu. W maju ruszy gruntowna przebudowa krytej pływalni. W przypadku basenu odkrytego, parcoursu i hali tenisowej w czerwcu powinniśmy dostać informacje na temat wysokości dofinansowania centralnego. Zabiegamy także o pieniądze z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego i te wynikające z Europejskiej Współpracy Terytorialnej. Jeśli zamkniemy budżet, w wakacje przeprowadzimy procedury przetargowe i jesienią rozpoczniemy te trzy inwestycje. Potrwają około 12, 14 miesięcy.

- Czy w planach modernizacji WOSiR-u znalazł się punkt poświęcony rekreacji?
- Tak, oczywiście. Jak do tej pory, wszystkie obiekty będą otwarte dla amatorów sportu. Mamy ofertę zajęć pływackich, jeździeckich i tenisowych. Oprócz tego projektujemy plac zabaw dla dzieci i siłownię na otwartym powietrzu. Zabiegamy o to wspólnie z Lubuskim Towarzystwem Krzewienia Kultury Fizycznej. Chcemy, żeby w Drzonkowie stanęło 16 urządzeń plenerowych, gdzie każdy mieszkaniec regionu będzie mógł poćwiczyć.

- Dziękuję i życzę, by udało się zrealizować wszystkie plany.
- Na razie idzie całkiem nieźle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska