Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego lubimy Askanę

Redakcja
Rok temu w dniu otwarcia Askanę odwiedziło około 50 tys. osób. Choć na co dzień o takich statystykach galeria może pomarzyć, to i tak odebrała rzesze klientów innym sklepom.
Rok temu w dniu otwarcia Askanę odwiedziło około 50 tys. osób. Choć na co dzień o takich statystykach galeria może pomarzyć, to i tak odebrała rzesze klientów innym sklepom. fot. Krzysztof Tomicz
- Czy pokochamy Askanę? - zapytaliśmy na tych łamach dokładnie rok temu. Wszystko wskazywało, że tak. I nie myliliśmy się.

Gorzowianie i mieszkańcy pobliskich miejscowości do tego stopnia polubili centra handlowe w zachodnim stylu, że na Zawarciu już powstaje kolejne, jeszcze większe od Askany.

- Czy taka inwestycja jest potrzebna, skoro ledwie otwarto Askanę, a poza tym mamy już Park 111 i Panoramę? - zapytaliśmy rok temu gorzowian w naszej ulicznej sondzie. Ku naszemu zdziwieniu twierdząco odpowiadali głównie emeryci i renciści, a powątpiewali młodzi konsumenci, których to pieniądze utrzymują galerie handlowe. Takich wątpliwości nie ma jednak firma Caelum, która od kilku miesięcy buduje na Zawarciu Novą Park - centrum, które będzie półtora razy większe od Askany. Aż trudno dziś uwierzyć, że dwa giganty będą miały wystarczająco dużo klientów w naszym mieście, zwłaszcza że jest jeszcze wiele innych sklepów. Ale ponoć badania mówią, że tak. Praktycznie nie ma już w Gorzowie bezrobocia (jedynie 4 proc.), przybywa miejsc pracy i w wielu dobrych firmach ludzie zarabiają coraz lepiej.

Klient nie będzie płakał

Zachód miał czas nacieszyć się świątyniami konsumpcji z setkami sklepów, kinami, restauracjami, przytulnymi kafejkami i alejkami, na których można przysiąść, poobserwować innych ludzi, bez konieczności robienia zakupów. My, choć w kapitalizmie żyjemy już prawie 20 lat, nie zdążyliśmy zaspokoić jeszcze naszych konsumpcyjnych apetytów. Głodówka czasów komunizmu zrobiła swoje. Teraz w końcu nie musimy być gorsi i nadrabiamy zaległości w stosunku do zachodniego świata. Wielkie polskie miasta mają już po kilka lub nawet kilkanaście dużych galerii handlowych, bo tam zaczęły powstawać one tuż po zmianie ustroju. Od kilku lat ekspansja deweloperów w najlepsze trwa w miastach średniej wielkości, właśnie takich jak Zielona Góra (ciesząca się od niedawna Focus Parkiem) czy Gorzów.

Po pierwszym roku działalności Askany nie sprawdziły się czarne scenariusze, które roztaczali przed otwarciem galerii miejscowi kupcy w obawie przed masowymi plajtami. Owszem, jak pisaliśmy w poniedziałek w naszym reporterskim zwiadzie ,,Co zmieniła Askana'', wielu handlowców nie ma powodów do radości. W Panoramie czy Parku 111 obroty spadły niektórym o połowę, innym nawet o 80 proc. Ale takie są brutalne prawa rynku i żaden gorzowski klient nie będzie płakał z tego powodu. On chce kupić dobrą rzecz po przystępnej cenie i w miłych, nowoczesnych warunkach. Taką jakość wprowadziła na nasz rynek właśnie Askana. Kto za tym nie nadąża, po prostu zostaje w tyle albo wypada z gry o nasze pieniądze. - Teraz już nie wystarczy tylko otworzyć sklep, postawić ladę i wymalować ścianę. Askana powinna zmusić konkurencję do większego wysiłku - mówił nam w poniedziałek Tomasz Marcinkowski, politolog z PWSZ.

Skrojono ją dla nas ]

Oczywiście, Askana nie jest ósmym cudem świata z najlepszymi markowymi sklepami pod słońcem, co wytykają na naszym forum internetowym niektórzy Czytelnicy, jak Gość: ,,Cały czas myślicie, że sklepiki z Askany to górna półka - i to jest żałosne, jakie macie pojęcie o modzie, a jeszcze gorsze jest to, że nas, gorzowian, nie stać na zakupy w prawdziwych sklepach''.

Jeśli ktoś zna poznański Stary Browar (który szczyci się mianem najładniejszego centrum handlowego na świecie), bywa na zakupach w Berlinie albo Londynie czy Paryżu, może czuć się trochę zawiedziony wizytą w gorzowskiej galerii. Należy jednak pamiętać, że obecne w Askanie marki, w przeważającej mierze bardzo masowe i mało oryginalne, są przede wszystkim odzwierciedleniem zawartości naszych portfeli. Słowem, gdyby Askanę skrojono tylko pod bogatych klientów, których nie przeraża cena 1,5 tys. zł za bluzkę czy 2 tys. zł za buty albo znacznie więcej, pewnie żaden sklep nie utrzymałby się zbyt długo. Jak słusznie zauważyła internautka o pseudonimie Ja: ,,Askana to nowoczesne centrum handlowe - nie na poziomie europejskim, ale na wysoką skalę w Gorzowie''...

Tomasz Nieciecki
0 95 722 57 72
[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska