Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego ludzie drżą ze strachu w głogowskim MOPS-ie? Przez plotkę!

Dorota Nyk
- To są plotki, a ja plotkami się nie zajmuję - twierdzi dyrektor MOPS Andrzej Mazur.
- To są plotki, a ja plotkami się nie zajmuję - twierdzi dyrektor MOPS Andrzej Mazur. fot. Dorota Nyk
Wielkie poruszenie zapanowało wśród pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Głogowie. Obawiają się, że może zostać zlikwidowany duży dział w tej instytucji. W ratuszu zapewniają, że to jest plotka.

- Proszę sprawdzić, co się u nas dzieje. Ludzie drżą ze strachu - dowiedzieliśmy się od wystraszonych pracowników miejskiej pomocowej instytucji. A wspomnijmy, że większość z nich to są kobiety. Według tego, co się w tej instytucji przekazuje ostatnio z ust do ust, ma być zlikwidowany duży dział świadczeń pomocy społecznej, a jego pracownicy mają być zwolnieni lub rozparcelowani po innych działach.

Nie bez znaczenia jest fakt - co podkreślają pracownicy - że szefową tego działu jest Renata Rudnik. A przypomnijmy, że ta pani była krótko dyrektorem MOPS, w czasie, gdy obecny dyrektor Andrzej Mazur został zwolniony z pracy przez prezydenta i procesował się w sądzie o powrót. R. Rudnik wygrała konkurs na to stanowisko, ale kiedy A. Mazur wygrał proces o przywrócenie do pracy i powrócił na swoje dawne stanowisko, to ona została przesunięta i jest kierowniczką działu. Pracownicy twierdzą, że teraz dyrektor chce się na niej odegrać.

- To jest jego rozgrywka - usłyszeliśmy. Postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście tak jest. Pierwszego zapytaliśmy samego A. Mazura.

- Nie zajmuję się plotkami. W mojej instytucji nic się nie likwiduje - powiedział nam krótko.

Pracownicy jednak uparcie twierdzą, że może nie mówić prawdy. Według nich w piątek w ratuszu trwało spotkanie, dyrektor miał czekać na telefon z wiadomością. Podobno sprawa reorganizacji MOPS - u poszła już na komisję rady miasta i wkrótce będzie rozpatrywana.

- Pierwsze słyszę - powiedział nam przewodniczący rady Radosław Pobol. - Dwa tygodnie temu na sesji były poruszane sprawy pomocy społecznej, ale nic się nie mówiło o reorganizacji tej placówki. Występował dyrektor Mauzr, mówił między innymi o problemach, jednak o reorganizacji nie wspominał. Być może jest jednak tak, że jakieś propozycje trafiły do biura rady i ja jeszcze nic nie wiem.

Faktycznie, ta sesja rady miejskiej w dużej mierze poświęcona była opiece społecznej w Głogowie. Dyr. Mazur wiele mówił o Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. W tym o samej organizacji ośrodka i jego działalności. Wiele czasu poświecił na chwalenie fachowości pracowników i ich ciężkiej pracy.

Sprawę ewentualnej reorganizacji MPOS - u wyjaśnił nam rzecznik prezydenta Krzysztof Sadowski. Zapewnił, że pracownicy niepotrzebnie się niepokoją. - Nie ma w ogóle rozmów na temat reorganizacji miejskiego ośrodka - powiedział. - To są plotki, nie wiem skąd się wzięły. Z oceny wiceprezydenta Głogowa, który nadzoruje tę placówkę, ten dział świadczeń pomocy społecznej jest jednym z lepiej pracujących działów. A jego pracownicy są bardzo dobrze przygotowani.

Te plotki dotarły także do R. Rudnik, która rzekomo miała stracić stanowisko. - Rzeczywiście tak się mówi, że ma być zlikwidowany dział i moje stanowisko, dlatego ostatnich dni nie miałam spokojnych, pracownicy też są zaniepokojeni - usłyszeliśmy. - Jeśli nie jest to prawdą, to tylko możemy się cieszyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska