Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego mała Lenka nie żyje?

(tod)
Edyta Okoniewska patrząc na zabawki nie wierzy, że Lenki już nie ma.
Edyta Okoniewska patrząc na zabawki nie wierzy, że Lenki już nie ma. Janczo Todorow
Rodzice Lenki są w szoku. Mama, Edyta Okoniewska, nawet nie próbuje powstrzymać łez. I nie rozumie dlaczego lekarze nie pomogli jej córeczce.

Na wieść o śmierci ukochanej wnuczki przyjechały obie babcie - Magdalena Walendziak, mama Edyty oraz Renata Okoniewska, mama Łukasza, ojca Lenki. Rozpacz, wszyscy mówią przez łzy. Pan Łukasz wyszedł, nie mógł wytrzymać bólu...
- Nikt nie umiera na zwykłą anginę - szlocha pani Renata. - Nikt nie potrafił pomóc naszej ukochanej wnuczce.
Dramat zaczął się tuż przed Wszystkimi Świętymi. Nic nie zapowiadało najgorszego. Lenka zachorowała, było to banalne przeziębienie. - Poszłam do lekarza rodzinnego w ośrodku, w Świętoszowie. Stwierdził, że gardełko jest czerwone, dał receptę na antybiotyk i powiedział, żeby poczekać dwie doby. Jeżeli nie spadnie gorączka, to wtedy podać lek. I tak właśnie zrobiłam - opowiada pani Edyta.

Gorączka nie spadła, więc pod dwóch dobach podano antybiotyk. Wtedy pojawiła się wysypka. Rodzice udali się na pogotowie w Żaganiu. Lekarka zbadała dziecko i orzekła, że to uczulenie na antybiotyk. Kazała lek odstawić i zapisała leki odczulające. Po kilku godzinach nastąpiła lekka poprawa, gorączka spadła. - Przez następne dwa dni było względnie dobrze. W środę rano gorączka skoczyła do 40 stopni. Zadzwoniliśmy na pogotowie, dyspozytorka kazała mi iść do lekarza rodzinnego. Sąsiadka zadzwoniła ponownie na pogotowie w Żaganiu. Znowu odpowiedziano, że karetka nie przyjedzie, że dziecko musi zbadać lekarz rodzinny - relacjonuje pani Edyta.

Więcej o tej sprawie przeczytasz w sobotnio-niedzielnym (16-17 listopada) papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Kup aktualne wydanie "Gazety Lubuskiej" w wersji elektronicznej. Wyślij SMS o treści EGL na numer 72466 (koszt SMS-a to 2,46 zł). Otrzymany kod aktywuj na stronie **

www.e-lubuska.pl

**

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska