Tylko czterech radnych z Porozumienia dla Rozwoju wstrzymało się od głosu w trakcie wczorajszego głosowania nad absolutorium dla burmistrza. Pozostali radni poparli dotychczasową politykę Krzysztowa Grabki.
Budżet w 2011 roku został zrealizowany tak jak zaplanowano, a nawet ciut lepiej. Regionalna Izba Obrachunkowa nie miała sprzeciwów. - Dlatego bez wahania rekomenduję udzielenie absolutorium naszemu burmistrzowi - przekonywała radna Bogusława Awsiukiewicz. Opozycja zdanie miała inne, ale nie głosowała przeciw, lecz się wstrzymała i nie porwała też pozostałych radnych.
- Wstrzymujemy się od głosu, gdyż niepokoi nas bardzo wysokie zadłużenie gminy - powiedział Zdzisław Mazur z Porozumienia dla Rozwoju. - Co prawda nie przekracza dopuszczalnych norm, ale może niepokoić. Przyznaje to także RIO, a coraz więcej finansistów uważa, że te wytyczone gminom normy zadłużenia są na dobre czasy. A gdy skończy się możliwość dofinansowań z różnych źródeł i przyjdą czasy złe, to może się zrobić niebezpiecznie.
Dochody gminy za zeszły rok zostały zrealizowane w 98,68 proc. Wydatków było mniej niż planowano, poczyniono nawet pewne oszczędności. Z planowanych 10 mln zł deficytu budżetowego burmistrz zszedł nawet do 8 mln zł. Zadłużenie na koniec 2011 roku wyniosło 48,27 proc. Jak tłumaczył burmistrz, było ono związane z dużymi nakładami inwestycyjnymi.
- Gmin i powiatów o zadłużeniu powyżej 40 proc. jest w Polsce sporo - mówił. - My się tak zadłużyliśmy ze względu na chęć inwestowania, trzeba było się śpieszyć, bo kończy się koniunktura. Zobowiązuję się, że zadłużenie nie będzie już rosło, a co najwyżej malało.
Opozycja zarzuciła mu także zbyt duże wydatki i niejasności w finansowaniu trzech gminnych jednostek kulturalnych: muzeum, biblioteki i ośrodka kultury. - Trzeba się przyjrzeć wydawaniu pieniędzy na płace, energię i sprawy merytoryczne. Już komisja rewizyjna zauważyła, że nasuwają się wątpliwości - przypominał radny Zdzisław Mazur.
Inny opozycyjny radny Krzysztof Czopek na sesji był "adwokatem" swojego syna - Miłosza Czopka, niedawno odwołanego z funkcji wiceburmistrza. Głównie krytykował jego następcę - Stanisława Kowalczyka. - Dlaczego burmistrz przydzielił mu zadania dotychczasowego wiceburmistrza Nowickiego? - pytał. - Zajmuje się on teraz sprawami rolniczymi, a wiadomo, że nie potrafi tego robić, bo sam nie umiał sobie poradzić ze swoim gospodarstwem.
Burmistrz odpierał: Wiele miesięcy temu wprowadziliśmy reorganizację. Mój pierwszy zastępca jest jednocześnie sekretarzem urzędu. W związku z tym podlegające mu kiedyś wydziały przeszły na wiceburmistrza Kowalczyka, w tym także wydział rolnictwa. Moim zdaniem w tym zakresie Kowalczyk jest wystarczająco doświadczony, a nawet odbiega od normy na plus.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?