Długi w Lubuskiem. W czasie pandemii zaciskamy pasa. W Lubuskiem wciąż najwięcej dłużników

117. Aż tylu dłużników, na każdy tysiąc dorosłych, jest w województwie lubuskim. To wciąż najgorszy wynik w całej Polsce. Tak wynika z raportu, który w poniedziałek 16 listopada opublikowało Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor.

Na liście regionów z największą liczbą dłużników Lubuskie jest już od wielu miesięcy. Pewnym pocieszeniem może być jednak spadająca liczba osób zadłużonych. Jeszcze w maju było ich 118, w lipcu było ich 119. Teraz to 117.
W tym niechlubnym rankingu wyprzedzamy Zachodniopomorskie (116) i Dolnośląskie (114). Najmniej dłużników jest w Podkarpackiem (50), Małopolskiem (60) i Podlaskiem (63).

WIDEO: Dobry zwyczaj, nie poręczaj? Żyranci mają już 0,5 mld zł długów

Za dłużnika uważa się osobę, której dług wynosi co najmniej 200 zł, a problem z jego spłatą trwa dłużej niż 30 dni. Dług wszystkich Polaków wynosi aktualnie 83,2 mld zł. W ciągi pół roku zwiększył się o 3,5 mld zł. Niewiele ponad połowa wszystkich długów to raty kredytów, których nie spłacamy w terminie.

Z czego może wynikać spadek liczby zadłużonych w naszym regionie? Zdaniem ekspertów z dyscypliny finansowej, jaką narzuciliśmy sobie w czasie pandemii i koronakryzysu.

- O ile nie do końca potrafimy się odnaleźć w czasach prosperity, bo mamy skłonność do niepoprawnego optymizmu i zadłużania się ponad miarę na poczet przyszłych dochodów, o tyle w czasie kryzysu umiemy sobie narzucić dyscyplinę - mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Dyscyplinę widać np. w badaniach, jakie Biuro zrobiło w wakacje. Aż 63 proc. ankietowanych deklarowało, że stara się kupować tylko najpotrzebniejsze rzeczy. Poza tym od marca do września dłużników u samych zaległości ubyło w najmłodszej grupie wiekowej (18-24 kata).

- Pomógł zapewne fakt, że młodzi obniżyli wydatki ze względu na zdalną naukę i ograniczone życie towarzyskie - dodaje S. Grzelczak.

W skali całego województwa przez ostatnie miesiące liczba dłużników zmalała w naszym regionie o 1,7 tys. zł. Wciąż jednak jest duża. W lipcu była to grupa 99,3 tys. osób, teraz 97,6 tys.

– W warunkach narastających trudności gospodarczych i niepewności jutra, jaką niesie ze sobą pandemia, szczególnie ważne jest kontrolowanie sytuacji. Od tego będzie m.in. zależało jak zmieni się liczba osób z zaległościami w kolejnych kwartałach – mówi Sławomir Grzelczak.

[/polecane]20240401[/polecane]

Niestety, choć wielu Lubuszan potrafiło zacisnąć pasa i spłacić swoje długi, pozostali tylko powiększyli swoje zobowiązania. Jeszcze w lipcu tego roku średnio na jedną osobę dorosłą przypadało w naszym regionie 23 630 zł. Teraz jest to już 24 482 zł. Mniej od nas zalegają tylko w Opolskiem (24 354 zł). Najbardziej zadłużeni są mieszkańcy Mazowieckiego - 40 301 zł.

Najwięcej dłużników jest w grupie wiekowej: 35-44 lata. Najwyższe zadłużenie mają jednak osoby odrobinę starsze: 45-54 lat. Zdecydowanie częściej dłużnikami są mężczyźni (63,1 proc.).
Rekordzistą, jeśli chodzi o wysokość zadłużenia, w Lubuskiem jest 64-latek. Jego zadłużenie to 8,88 mln zł. To „niewiele” przy rekordziście w kraju. Dług pewnego mieszkańca Lubelskiego wynosi 73,1 mln zł.

Czytaj również:
Lubuskie. Rosną długi za czynsz. Dłużnik zalega w Lubuskiem średnio 24 tys. zł. Rekordzista? 707 tysięcy!