Dłuuga dniówka

PIOTR DROZDOWSKI
Chętni do podjęcia pracy mogli obejrzeć zakład od środka.

Na słupach ogłoszeniowych w mieście pojawiły się informacje dla kandydatów, którzy chcieliby podjąć pracę w zakładzie produkującym gumowe resory do ciężarówek. Na umówioną godzinę przyszło niewiele, bo tylko osiem osób. Na początek zwiedzili zakład amerykańskiej firmy, w którym pracuje 60-osobowa załoga. Tymczasem do końca roku zatrudnienie ma znaleźć 100 osób.

Dłuuga dniówka

- Chcemy byście państwo mogli sami zobaczyć czym się tu zajmujemy, bo po Wolsztynie chodzą różne plotki. Nie składamy komputerów, nie zajmujemy się też przetwórstwem kurczaków - zagaiła pracownica Firestone witając wszystkich w olbrzymiej hali. Pod jednym dachem mieści się część magazynowa i produkcyjna. Na tablicy ogłoszeń nazwiska najlepszych pracowników oraz zaproszenie z rodzinami na zakładowy festyn, który odbędzie się na początku lipca na przystani w Niałku Wielkim. Jest też kalendarz, w którym odznaczono, że od początku roku nie zdarzył się żaden wypadek.
- Najtrudniejsze, to przestawić się na 12-godzinny system pracy. Ale można się przyzwyczaić i nawet chwalę sobie, że dniówka trwa tak długo - informował kandydatów na pracowników Andrzej, który w zakładzie na Berzynie pracuje siedem miesięcy. Praca w 12-godzinnym systemie (z 45 minutową przerwą) ma swoje zalety, bo w miesiącu pracownik ma 15-16 dni wolnych.

Jeden z tysięcy

Czego firma wymaga od pracownika? Choć nie pracuje się na akord, bo płacona jest stawka godzinowa, to trzeba wyrobić określoną normę produkcyjną. Oprócz tego trzeba być koleżeńskim, uśmiechać się i umieć działać w grupie. A zarobki? Na początek nowy pracownik jest przez trzy miesiące na przyuczeniu, wtedy dostaje więcej niż najniższa krajowa (nieoficjalnie ok. 1 tys. zł). Potem stawki za pracę uzgadniane są indywidualnie i są wyższe.
- Po tym co widziałem wydaje mi się, że dbają o pracowników. A na pierwszy rzut oka robota nie wygląda na bardzo skomplikowaną - powiedział nam po wczorajszym spotkaniu Ewaryst Klemke. Wypełnił kwestionariusz osobowy, czeka na kontakt z Firestone. Gdy dwa lata temu firma ogłosiła nabór, był jednym z dwóch tysięcy osób, które przysłały podania o pracę. Wtedy się nie udało. Być może teraz się poszczęści.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska
Dodaj ogłoszenie