Dlatego prosiła, żebyśmy raz jeszcze nagłośnili fakt, że podpisała umowę z Krajowym Rejestrem Długów i Biurem Informacji Gospodarczej, co będzie miało poważne konsekwencje dla nieuczciwych czytelników.
- Wpis do KRD oznacza problemy z wzięciem kredytu, podpisaniem umowy z operatorem sieci komórkowych czy internetowych oraz z zakupami na raty - uprzedzała. Dodała też, że jeśli dłużnik mimo wezwania KRD będzie ociągał się z uregulowaniem zaległości, jego dane będą przechowywane w rejestrach przez 10 lat.
- Czasu na zapłacenie kar nie jest dużo, bo umowa ma obowiązywać już od września - podkreślała. Do rejestru trafi każdy, kto jest winny bibliotece więcej niż 200 zł.
Dłużników jest obecnie ponad 300 (było ok. 500). Kary wszystkich osób dają kwotę ok. 60 tys. zł. Dług niektórych wynosi kilkadziesiąt złotych, ale są też tacy, którzy mają do zapłacenia 2 tys. zł.
Książek, które do dziś nie wróciły od czytelników jest ok. 700. Kara za każdy miesiąc przetrzymania jednej książki to 5 zł. Jeśli ma się wypożyczonych pięć urasta ona do 25 zł za każdy miesiąc, a rok spóźnienia obciąża konto czytelnika już kwotą 300 zł. Rekordzista trzyma 4 książki od 2001 roku. Jego dług biblioteka wyliczyła na 2,6 tys. zł!
Lokalny portal przedsiębiorcówStrefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?