Do 13.00 w 18 lokalach wyborczych na terenie gminy Międzyrzecz głosowało 21,6 proc. uprawnionych. Najwyższa frekwencja była w areszcie śledczym, który był tzw. obwodem zamkniętym. Spośród 437 osadzonych tam aresztantów i więźniów uprawnionych do głosowania do urn poszło już 253 osób, czyli panad połowa.
Gorzej jest w wiejskich lokalach wyborczych. Np. w Bobowicku na 952 uprawnionych głosowało zaledwie 163 mieszkańców. Podobnie było w Kaławie, gdzie do 13.00 do urn poszło tylko 153 wyborców spośród 800 uprawnionych.
- Nie odnotowaliśmy żadnych incydentów - mówi Tadeusz Jankowski, sekretarz Urzędu Miejskiego.
Jeszcze niższą frekwencje odnotowano w gminie Skwierzyna. W 11 lokalach wyborczych wydano na razie 20,3 proc. kart.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?