Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do specjalisty ze skierowaniem. Wystawi je lekarz rodzinny

Dorota Drela
Zamiast zgłosić się bezpośrednio do specjalisty, pacjent najpierw będzie musiał przyjść do lekarza rodzinnego po skierowanie, czekać w kolejce. A potem poczeka w drugiej kolejce - mówią doktorzy.
Zamiast zgłosić się bezpośrednio do specjalisty, pacjent najpierw będzie musiał przyjść do lekarza rodzinnego po skierowanie, czekać w kolejce. A potem poczeka w drugiej kolejce - mówią doktorzy. sxc.hu
Okulista, dermatolog, onkolog. To specjaliści, do których od stycznia dostaniemy się tylko ze skierowaniem, które wystawi lekarz rodzinny.

Żeby dziś skorzystać z porady tych specjalistów, trzeba zarejestrować się w danej poradni i odczekać w kolejce kilka dni, tygodni, niekiedy miesięcy. - A będzie gorzej - alarmują lekarze rodzinni. Odmiennego zdania jest Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia, pomysłodawcy nowej ustawy, która już została przeforsowana w Sejmie i czeka na podpis prezydenta.

- Przerabialiśmy to już w 1999 roku - przypomina lekarz Robert Sapa. - Wówczas szybko wycofano się z pomysłu wystawiania skierowań przez lekarzy "pierwszego kontaktu".
- Mamy do czynienia z lekkomyślnym posunięciem ministra zdrowia - stwierdza lekarz Janusz Tylewicz. - Moim zdaniem najlepiej byłoby, żeby pacjenci zrobili sobie tzw. pieczątkę z ziemniaka i sami wypisywali skierowania i je podbijali. Co ja poradzę osobie, której wada wzroku pogorszyła się i np. konieczna będzie wymiana szkieł okularowych? Zamiast zgłosić się bezpośrednio do specjalisty, musi przyjść do mnie, czekać w kolejce, marnować czas. Pomysł ministra Arłukowicza to nic innego, jak mydlenie oczu ludziom i robienie z nich "dziadów".

Podobnego zdania jest lekarz Krzysztof Radkiewicz, który nie kryje irytacji. - Skrócenie kolejki to iluzja - uważa. - W przychodniach będzie większy ruch i mniej czasu dla chorych pacjentów. Poza tym nie dysponujemy nawet odpowiednim sprzętem.
O komentarz poprosiliśmy też Jacka Krajewskiego, prezesa federacji Porozumienie Zielonogórskie. - Pacjent będzie miał do pokonania dwie kolejki - usłyszeliśmy. - To jakiś niedorzeczny pomysł! Nie dość, że będziemy musieli go zdiagnozować, a nie mamy czym, to jeszcze wypisać skierowanie.

Więcej o tej sprawie przeczytasz w czwartek, 7 sierpnia w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Zobacz też: Pacjentka słubickiego szpitala dostała 30 tys. zł odszkodowania

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska