Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do Środowiskowego Domu Samopomocy w Starym Kurowie już wkrótce wejdzie ekipa remontowa

Natalia Chmielewicz 0 693 322 724, [email protected]
Małgorzata Krysiak lubi wypalać obrazki. Jak mówi relaksuje się przy tym. Podobno przyjemność sprawia jej robienie kartek.
Małgorzata Krysiak lubi wypalać obrazki. Jak mówi relaksuje się przy tym. Podobno przyjemność sprawia jej robienie kartek. Fot. Natalia Chmielewicz
Do obecnej siedziby przy ul. Kościuszki 77 w ubiegłym roku dobudowano jeszcze jedną część, która wkrótce zostanie wykończona i oddana do użytku.

Jeszcze w tym roku Magistrat chce zacząć trzeci etap robót, czyli wstawić okna i drzwi, pokryć budynek dachem i wykonać wszystkie prace wewnątrz. - Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem oddamy budynek już za kilka miesięcy - zapewnia Artur Bieniek, kierownik referatu infrastruktury. Koszt prac to ponad 160 tys. złotych.

W dobudówce miałaby powstać sala rehabilitacyjna, biuro, magazyn oraz garaż. - Pozyskujemy fundusze z unii i dzięki temu mamy dużo sprzętu do rehabilitacji, ale obecnie nie mamy gdzie go ustawić. Część stoi na korytarzu, część w wypożyczonym pomieszczeniu od przedszkola - mówi kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej Wioletta Zakrzewska - Jarmuszkiewicz.

Na zajęcia przychodzi 28 osób, by każdego dnia uczyć się czegoś nowego w pracowni stolarskiej i ceramicznej. Mają do dyspozycji 4 pomieszczania, które nie wystarczają dla takiej ilości osób. Większość zajęć odbywa się w świetlicy, która pomieści wszystkich, ale jak mówią uczestnicy, czasem jest ciasno. Najmłodszy podopieczny domu samopomocy ma 24 lata, a najstarszy 80.

- Bardzo lubię nasze spotkania. To oderwanie od rzeczywistości. Umiem już wypalać obrazki, robić kartki, rzeźbić i jestem samodzielny w tych czynnościach - opowiada Tomasz Stasiak, który już kilkanaście lat przychodzi na zajęcia.

Odbywają się one od poniedziałku do piątku od 10- 14, ale jak mówi terapeutka Katarzyna Sroczyńska, zdarza się, że placówka otwarta jest dłużej. Widać, że oni dobrze się tu czują i często przedłużamy moment rozstania.
Jednak podstawowym zadaniem, które stoi przed terapeutami jest rozwijanie umiejętności społecznych i interpersonalnych u podopiecznych. - Oni muszą wyjść z domu i uwierzyć, że są ważnym elementem społeczeństwa, że dużo mogą, jeśli się otworzą - mówi terapeutka Wioletta Szumacher. Dodaje, że dzięki programom unijnym były zorganizowane zajęcia z doradcą zawodowym, psychologiem w celu aktywizacji społeczno - zawodowej uczestników.

- Dzięki terapii bardziej kontroluję własne emocje, nie zamykam się w sobie i nie przejmuję uszczypliwymi komentarzami obcych. Cieszę się, że mam miejsce, gdzie codziennie mogę przyjść i porozmawiać z przyjaciółmi. Lubię nasze wyjazdy na targi, pokazy, wystawy, na kręgle i do kina - mówi Ewa Ficner.

Organizowana jest muzykoterapia, teatroterapia, robótki ręczne, zajęcia w ogrodzie oraz sportowe. Każdy znajdzie coś dla siebie. Barbara Krygiel specjalizuje się dequpage, czyli techniką zdobienia przedmiotów. - Staram się zawsze przychodzić, bo to nasz drugi dom, w którym odkrywamy i rozwijamy talenty - mówi B. Krygiel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska