Nową drogę wytyczono wzdłuż polnego duktu, który zaczyna się przy półwyspie Katarzyna na południowo-wschodnich rogatkach Pszczewa, kończy zaś przy głównym skrzyżowaniu w Świechocinie.
Pracownicy firmy PRiD z Nowego Tomyśla utwardzili jego gruntową nawierzchnię i wylali na niej dywanik z asfaltu. Budowa dobiega końca, trwają jeszcze prace na obu skrzyżowaniach. Drogowcy z międzyrzeckiej firmy Tombud budują tam m.in. chodniki. To ostatni etap robót, choć oficjalne zakończenie inwestycji wyznaczono na 30 listopada.
- Będę z niej korzystać, bo kilka razy w miesiącu jeżdżę do rodziny do Lewic. Jest o cztery kilometry krótsza od drogi z Pszczewa do Łowynia. Nowa ma nawierzchnię jak lustro, podczas gdy stara jest zryta dziurami jak ser szwajcarski - mówi Andrzej Michalski z Międzyrzecza.
Skrót do Wielkopolski
W Świechocinie nowa droga łączy się z trasą powiatową do wielkopolskiego Łowynia, gdzie z kolei powiatówka krzyżuje się z trasą wojewódzką nr 160 łączącą Miedzichowo z Międzychodem. Skróci więc dojazd do Wielkopolski, co cieszy tych mieszkańców Pszczewa i okolic, którzy pracują w fabryce mebli tapicerowanych w Łowyniu. To wielki plus. Jest jednak również minus. Jest krótsza od starej drogi, bo omija wieś Silna.
- Po co było ją budować. Władze powinny wyremontować istniejącą już drogę, która przecina naszą wieś - postuluje jedna z naszych Czytelniczek z Silnej.
Turyści nadal będą niszczyć samochody
Silna i pobliska Silna Wrony to typowe wioski letniskowe. Latem nad pobliskimi jeziorami wypoczywają tłumy letników, którzy wynajmują kwatery, robią zakupy w miejscowych sklepach.
Wśród turystów przeważają Wielkopolanie, którzy dojeżdżają tam od strony Łowynia. I nadal będą niszczyć samochody na zrytej dziurami starej drodze, bo nowa przecież omija te wioski. Dlaczego więc władze gminy wzięły się za asfaltowanie gruntowego duktu, zamiast połatać nawierzchnię drogi przez Silną?
- Droga przez Silną podlega staroście. Nawet gdybyśmy chcieli, nie możemy jej remontować - tłumaczy Krystian Grabowski, zastępca wójta Pszczewa.
Władze poszły za ciosem
Nowa droga ma pięć metrów szerokości, poza jednym ostrym zakrętem jest prosta jak strzała, podczas gdy powiatówka wije się niczym serpentyna. Gmina zapłaci za nią 2 mln. 570 tys. zł. - Połowę tej kwoty dostaliśmy z rządowego programu budowy i modernizacji dróg lokalnych - zaznacza K. Grabowski.
Władze gminy poszły za ciosem i wystąpiły do Urzędu Marszałkowskiego o dofinansowane drugiego etapu prac, czyli budowy obu skrzyżowań z powiatówką. zapłaci za nie 570 tys. zł, ale wniosek o kolejna dotacje został przyjęty i zatwierdzony, dlatego dostanie jeszcze 285 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?