Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobrze, że to dopiero pierwszy pojedynek

Robert Gorbat
Po meczu gorzowscy żużlowcy podziękowali za doping swoim kibicom, którzy przybyli do Ostrowa Wlkp. w sile prawie tysiąca gardeł. Magnus Zetterstroem przybijał piątki bez żadnego wstydu, bo w sześciu startach zdobył aż 16 oczek.
Po meczu gorzowscy żużlowcy podziękowali za doping swoim kibicom, którzy przybyli do Ostrowa Wlkp. w sile prawie tysiąca gardeł. Magnus Zetterstroem przybijał piątki bez żadnego wstydu, bo w sześciu startach zdobył aż 16 oczek. fot. Kazimierz Ligocki
Los sprzysiągł się wczoraj przeciwko gorzowianom. Na ostrowskim torze musieli walczyć bez swoich czterech podstawowych zawodników.

W finale pierwszoligowego play offu Intar Lazur prowadzi 1:0. Inauguracyjny pojedynek został rozstrzygnięty już po XIII gonitwie. Gorzowianie zapowiadają, że dwa następne spotkania na stadionie im. Edwarda Jancarza będą wyglądały zupełnie inaczej.

Same nieszczęścia
Skład Stali zaczął się sypać już w połowie tygodnia. Podczas środowego meczu ligi duńskiej Matej Ferjan boleśnie stłukł sobie nadgarstek prawej ręki, ale ostatecznie stanął wczoraj na starcie. Sztuka ta nie udała się Jesperowi B. Jensenowi, któremu w trakcie trzeciego półfinałowego spotkania z RKM odnowiła się kontuzja mięśni brzucha.

W sobotę wieczorem do Gorzowa dotarły kolejne fatalne wiadomości. W finale indywidualnych mistrzostw Szwecji w Kumli Thomas H. Jonasson spowodował upadek swój i Davida Ruuda. Obydwaj zostali odwiezieni karetkami pogotowia do szpitala. Skończyło się - na szczęście! - ogólnymi potłuczeniami i wstrząśnieniem mózgu Ruuda, lecz obydwaj nie byli zdolni do występu w Ostrowie Wlkp.

Jakby mało było tych nieszczęść, w pierwszym biegu wczorajszego pojedynku na tor upadł Paweł Hlib. Jego kolizja z Lubosem Tomickiem przy wejściu w pierwszy wiraż nie wyglądała zbyt groźnie, lecz ,,Hlipek'' doznał bolesnego urazu barku i nie pojawił się więcej na torze.

- Panie, za co tyle kar?! - wołał z oczami wzniesionymi ku niebu wiceprezes Stali Maciej Mularski.

Zrobili, co mogli

Trener przyjezdnych Stanisław Chomski nie zdecydował się na zastępowanie Jensena, więc z podstawowymi numerami pojechali słabi w tym sezonie Kim Jansson i Niklas Klingberg. Juniorską parę utworzyli z konieczności Adrian Szewczykowski i Paweł Zmarzlik, którym trudno było rywalizować z rutyniarzami Intara Lazuru.

Mecz miał jednostronny przebieg. Stalowcy wygrali indywidualnie trzy, a zespołowo zaledwie dwa wyścigi. Najlepiej zaprezentował się Magnus Zetterstroem. W VI gonitwie ograł Petera Karlssona i Marcina Liberskiego, a w IX - Mikaela Maksa i Charliego Gjedde. Na odrobinę więcej ,,Zorro'' liczył zapewne w VIII biegu, gdy jako joker zastąpił zupełnie zagubionego Piotra Palucha. Na metę przyjechał jednak za ,,okularnikiem'' Karlssonem. Miłą niespodziankę sprawił jeszcze w IV wyścigu Klingberg, pokazując plecy Karlssonowi i Tomickowi. Na tym skończyły się miłe dla gorzowskich kibiców niespodzianki.

Ostrowianie wygrali, bo... nie mogli przegrać. Klasą dla siebie był w ich ekipie Łukasz Jankowski, skutecznie jeździli też bracia Max i Karlsson (ten ostatni dopiero w drugiej części spotkania). Czy 16 września stalowcy pozwolą im na podobne szaleństwa przy Śląskiej?

INTAR LAZUR OSTRÓW WLKP. - STAL GORZÓW WLKP. 56:36 - stan rywalizacji 1:0
INTAR LAZUR: Max 12 (3, 3, 2, 3, 1), Gjedde 5 (1, 2, d, 2, 0), Węgrzyk 4 (1, 1, 2, d), Jankowski 15 (3, 3, 3, 3, 3), Karlsson 11 (2, d, 3, 3, 3), Idziorek ns, Tomicek 5 (2, 1, 1, 1), Liberski 4 (3, 1).

STAL: Ferjan 8 (2, 2, 0, 2, 2), Paluch 0 (0, 0, -, 0), Zetterstroem 16 (2, 3, 4 - joker, 3, 2, 2), Jansson 4 (0, 2, 1, w, 1), Klingberg 6 (3, 1, 1, 1, d), Szewczykowski 2 (1, 0, 0, 1), Zmarzlik 0 (-, 0), Hlib 0 (w).

Sędziował: Piotr Lis z Lublina. Widzów: 8 tysięcy.

BIEG PO BIEGU
I: Liberski (68,59), Tomicek, Szewczykowski, Hlib (w) - 5:1
II: Max (66,44 - NCD), Ferjan, Gjedde, Paluch - 4:2 (9:3)
III: Jankowski (67,37), Zetterstroem, Węgrzyk, Jansson - 4:2 (13:5)
IV: Klingberg (66,53), Karlsson, Tomicek, Zmarzlik - 3:3 (16:8)
V: Jankowski (67,38), Ferjan, Węgrzyk, Paluch - 4:2 (20:10)
VI: Zetterstroem (67,19), Jansson, Liberski, Karlsson (d) - 1:5 (21:15)
VII: Max (67,31), Gjedde, Klingberg, Szewczykowski - 5:1 (26:16)
VIII: Karlsson (67,84), Zetterstroem (joker), Tomicek, Ferjan - 4:4 (30:20)
IX: Zetterstroem (68,33), Max, Jansson, Gjedde (d) - 2:4 (32:24)
X: Jankowski (68,85), Węgrzyk, Klingberg, Szewczykowski - 5:1 (37:25)
XI: Max (67,32), Zetterstroem, Tomicek, Jansson (w) - 4:2 (41:27)
XII: Jankowski (68,40), Ferjan, Szewczykowski, Węgrzyk (d) - 3:3 (44:30)
XIII: Karlsson (68,13), Gjedde, Klingberg, Paluch - 5:1 (49:31)
XIV: Karlsson (69,22), Ferjan, Jansson, Gjedde - 3:3 (52:34)
XV: Jankowski (68,58), Zetterstroem, Max, Klingberg (d) - 4:2 (56:36)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska