Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dogadali się w lutym

ANNA BIAŁĘCKA 833 56 65 [email protected]
Od dzisiaj pacjenci szukający pomocy wieczorowej w Miedziowym Centrum Zdrowia będą musieli za nią zapłacić, albo skorzystać z usług przychodni w Polkowicach.

- Niestety, już dłużej nie możemy czekać na dobrą wolę Narodowego Funduszu Zdrowia i wywiązanie się ze zobowiązań - mówi prezes spółki MCZ Krzysztof Kubiak. - Nasza przychodnia w Głogowie pełni dyżury popołudniowe i w dni wolne od pracy od lutego, a nie otrzymaliśmy za to do tej pory z NFZ ani złotówki. Ta sytuacja powoduje szkody w naszej firmie.

Dogadali się w lutym

Przypomnijmy, że problem z pomocą wieczorową pojawił się w grudniu ubiegłego roku, kiedy to okazało się, że żadna miejska przychodnia nie jest zainteresowana pełnieniem takich dyżurów. Swoją ofertę na tę usługę złożyła w NFZ polkowicka przychodnia. Paradoks tej oferty polegał na tym, że dyżury miały być pełnione w ...Polkowicach, 17 km od Głogowa.
Władze Głogowa dogadały się w końcu z MCZ na pełnienie tych dyżurów, zaoferowano przychodni dodatkowo miesięczną dopłatę z budżetu miasta w wysokości 20 tys. zł.
- Uzgodniliśmy z NFZ, że ten zerwie umowę z polkowicką przychodnią, a zawrze ją z MCZ - przypomina Józef Wąsik. - I wszystko wyglądało na to, że będzie jak trzeba.
Jednak nie wszystko było jak trzeba. Miedziowe Centrum Zdrowia wywiązywało się ze swojego zadania jak należy, dyżurował pediatra i internista. Natomiast NFZ nie płacił.
- Wysłaliśmy do Funduszu przez ostatnie osiem miesięcy osiem monitów - mówi prezes Kubiak. - Bez skutku. Przez ten cały czas nie otrzymaliśmy od nich ani złotówki.
A powinni każdego miesiąca za pacjentów dostawać ok. 11 tys. zł miesięcznie, czyli do dnia dzisiejszego prawie 80 tys. zł. Te pieniądze płynęły do Polkowic.

Polkowice dostają za friko

A co o sytuacji sądzi Fundusz? Ten zapewnia, że umowy z Polkowickim Centrum Miedziowym umowy nie zerwie, gdyż jak sprawdził, usługi tam wykonywane są bez zarzutu - żaden pacjent nie złożył do tej pory skargi. Nie ma też nikogo, kto chciałby się przyznać do prowadzenia rozmów z władzami Głogowa i MCZ.
- To paranoja - mówi kierujący MCZ w Głogowie Wojciech Nienartowicz. - Któż miałby się skarżyć, skoro nikt z tych usług w Polkowicach nie korzysta, gdyż faktycznie my je wykonujemy.
Jak poinformował W. Nienartowicz, od dzisiaj zmieni się sposób przyjmowania pacjentów w pomocy wieczorowej. Zaoptowani pacjenci MCZ nadal nie będą za nią płacili, ale pozostali głogowianie muszą zapłacić 10 zł, gdyż część tej usługi pokrywa gmina miejska, a mieszkańcy powiatu 30 zł. - Jeśli komuś nie będzie to odpowiadało, będzie musiał szukać pomocy w Polkowicach - dodaje lekarz.
Tak więc na bezpłatną pomoc po 19.00 oraz w soboty, niedziele i święta głogowianie nie mogą liczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska