Dogaszanie wielkiego pożaru pod Krosnem Odrzańskim trwa. Zaangażowanych 10 zastępów straży pożarnej

W środę (13 lipca) wybuchł pożar na łąkach między Radnicą a Szczawnem pod Krosnem Odrzańskim. Strażacy przez cały dzień walczyli z pożarem. W nocy oraz kolejnego dnia trwało dogaszanie terenu. Choć to dopiero początek "gorącego" okresu, to już pożarów jest znacznie więcej niż w poprzednich latach.

Po godz. 11.20 do stanowiska Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie Odrzańskim wpłynęło zgłoszenie, dotyczące pożaru traw pomiędzy miejscowościami Radnica i Szczawno, pod Krosnem Odrzańskim, w okolicach rzeki Odra.

- Sytuacja na miejscu była bardzo trudna, ze względu na ukształtowanie terenu - mówił oficer prasowy KP PSP Krosno Odrzańskie, mł. kpt. mgr inż. Piotr Gabrowski. - Pożar miał miejsce w okolicach Odry, oprócz tego nierówność terenu sprawiała, że trudno było dostać się do pożaru.

W akcji strażaków wspomagały dwa samoloty gaśnicze, które systematycznie dokonywały zrzutów wody na miejsce pożaru. W działaniach brały udział 22 zastępy jednostek ochrony przeciwpożarowej. Spaleniu uległo ok. 80 ha hektarów traw.

W czwartek (14 lipca) trwało dogaszanie pożaru. W akcji brało udział 10 zastępów straży pożarnej.

- Pożar został już zlokalizowany, ale trwa jego dogaszanie. Cały czas mamy niesprzyjające warunki atmosferyczne z porywami wiatru i nie możemy dopuścić, aby pożar nie rozprzestrzenił się w innym kierunku - mówił w czwartek mł. kpt. mgr inż. Piotr Gabrowski.

Jak podkreślają krośnieńscy strażacy, nie po raz pierwszy w okolicach Odry wybuchł pożar traw. Co było przyczyną?

- W przypadku pożaru, który wybuchł w środę, to jeszcze nie jesteśmy w stanie określić wstępnej przyczyny jego powstania, ponieważ wciąż trwają działania związane z dogaszaniem - powiedział mł. kpt. mgr inż. Piotr Gabrowski. - Od zakończenia działań mamy siedem dni na określenie wstępnej przyczyny pożaru.

Oficer prasowy KP PSP w Krośnie Odrzańskim dodaje, że bardzo często pożary, które mają miejsce w tamtych okolicach, powstają w wyniku podpalenia lub nieodpowiedzialnego działania człowieka. - Mówimy w tym przypadku np. o pozostawieniu ogniska bez nadzoru przy Odrze - mówi P. Gabrowski.

W okresie wiosenno-letnim w tym roku liczba pożarów jest bardzo wysoka. Martwi też to, że niektóre z tych zdarzeń, dotyczy dużych obszarów. Przykładem są m.in. pożary po stronie niemieckiej. Niedawno polscy strażacy pomagali z gaszeniem wielkich pożarów przy granicy. Ostatni miał miejsce kilka dni temu ok. 30 km od Gubina, gdzie ogień pochłonął ok. 86 ha.

- W stosunku do poprzedniego roku pożarów jest dużo więcej - mówi oficer prasowy KP PSP w Krośnie Odrzańskim, P. Gabrowski. - Jest to głównie spowodowane warunkami atmosferycznymi. Jest sucho. Są długie okresy, podczas których nie ma opadów atmosferycznych, a temperatury są wysokie, co sprawia, że ściółki leśne i trawy są bardzo łatwopalne. Do tego dochodzi wiatr, często zmienny z silnymi porywami, który sprawia, że pożary łatwo się rozprzestrzeniają.

Przyczyną wielu pożarów jest coroczne wypalanie traw, które wymyka się spod kontroli. Strażacy każdego roku ostrzegają przed tego typu procederem.

- W tym okresie wyraźnie wzrasta liczba pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych - wyjaśnia Komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie Odrzańskim, st. bryg. mgr inż. Andrzej Kaźmierak. - Spowodowane jest to wypalaniem suchych traw i pozostałości roślinnych. Są one doskonałym materiałem palnym, co w połączeniu z brakiem odpowiedzialności ludzi skutkuje gwałtownym wzrostem pożarów.

- Statystyki dowodzą, że w 94% przyczyn powstania pożarów traw odpowiedzialny jest człowiek. Niestety, wśród wielu ludzi panuje nadal nieprawdziwe przekonanie, że wypalanie suchej trawy użyźni w sposób naturalny glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy wzrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Nic bardziej mylnego i złudnego - dodaje krośnieński komendant.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: