Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dokąd zmierzasz ekstraligo?

(lada, pat)
Aleksandr Łoktajew ma za sobą bardzo dobry sezon. Paradoksalnie może przez to stracić miejsce w zespole, a wszystkiemu winna jego wysoka kalkulowana średnia meczowa.
Aleksandr Łoktajew ma za sobą bardzo dobry sezon. Paradoksalnie może przez to stracić miejsce w zespole, a wszystkiemu winna jego wysoka kalkulowana średnia meczowa. Tomasz Gawałkiewicz
Zmiany regulaminu ekstraligi wywołały sporo szumu w środowisku i zmusiły działaczy do przebudowy składów. Jak majsterkowanie przy przepisach ocenili kibice i sternicy lubuskich klubów? Będzie oszczędniej i ciekawiej?

- Czy oni zwariowali? Trzy zespoły spadają po przyszłym sezonie, a my znów obejrzymy tylko cztery mecze w Zielonej Górze. Mało. A co pan myśli o KSM-ie na poziomie 40 "oczek"? - dociekał pan Ryszard, oddany fan żużla, który dzwoni do działu sportowego regularnie od kilku lat. Inny przyszedł i ucięliśmy sobie dłuższą pogawędkę na temat regulaminu ekstraligi, który 16 bm. "klepnęły" władze spółki.

Wnioski kibiców są bardzo podobne. Kolejne zmiany regulaminu wprowadzają zbędne i kosztowne zamieszanie. Na ograniczeniach zyskają najsłabsi zawodnicy, którzy będą żądali dobrych pieniędzy za swój słabiutki KSM na poziomie 2,5. Czy to remedium na kryzys?

Pomysł z żółtymi i czerwonymi kartkami wywołuje u wszystkich szeroki uśmiech. Chodzi oczywiście o rozmiar i formę, w jakiej będą pokazywane. Inni, już całkiem poważnie, zastanawiają się, co ze "startowcami". Na przykład Andreas Jonsson czy Rafał Okoniewski, co potwierdzały powtórki w telewizji, bez "czołgania się" potrafią puścić sprzęgło równo z idącą w górę taśmą. Często arbiter karał ich powtórkami, nawet dwa razy z rzędu. Zgodnie z nowym regulaminem żółta, żółta, czerwona i do parkingu. A co na to lubuscy działacze?

- Bardzo pozytywnie przyjąłem informację, że zawodnicy klubów ekstraligowych będą mogli niezależnie od wieku jeździć w niższych ligach. Ten przepis uratuje wielu żużlowców, szczególnie tych młodych, przed koniecznością wyboru "siedzenia na ławie" w ekstralidze lub jazdy w niższej klasie rozgrywkowej. Co w przypadku złego wyboru, często kończyło się zakończeniem kariery. A pamiętajmy, że w przyszłym roku wiek juniora kończy aż ośmiu zawodników i w kolejnym roku aż jedenastu - ocenił Ireneusz Maciej Zmora, prezes Stali Gorzów. - Po cichu liczyłem, że pozostanie w regulaminie tegoroczny zapis mówiący, że w przypadku, gdy drużyna nie zmienia składu, to limit górny KSM nie obowiązuje. Stało się jednak inaczej. I w związku z tym dzisiaj mamy taką sytuację, że będziemy zmuszeni dokonać rewolucji w składzie. Tak długo, jak przed zawodnikami nie stanie widmo zagrożenia brakiem pracy w polskiej lidze, tak długo ich żądania będą rosły. Obniżenie górnego KSM do 40 powinno spowodować, że dwóch czy trzech dobrych zawodników może nie znaleźć zatrudnienia w ekstralidze. Ale mówi się trudno, to jest cena, którą trzeba zapłacić za ratowanie finansów całej ligi. Oczywiście przeciwnicy powiedzą, że w tej sytuacji więcej będą żądać "miernoty". Tak, to prawda. Ale "miernoty" zażądają o sto tysięcy więcej, a oszczędności na całej drużynie liczone będą w milionach.

Stonowane stanowisko zaprezentował również prezes ZKŻ Zielona Góra Robert Dowhan, który komentował zmiany w Radiu Zielona Góra: - Mam zastrzeżenia do KSM-u, a zwłaszcza do 40 punktów. Kolejny raz karze się dobre zespoły, które walczyły o medale. Liczyłem, że w ogóle go nie będzie, a jeśli już to na tyle wysoki, że da możliwości budowania składu na poziomie czołowej czwórki. Tak naprawdę musimy szukać słabego zawodnika i dać kibicom produkt, który nie do końca chcemy dać. Musimy równać do zespołów, które nie nadążają za czołówką. Nie mogę się z tym pogodzić, bo na całym świecie trzeba się dostosować do tych najlepszych.

KOMENTARZ

Sezon, który trzeba przetrwać

"Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie...". Jeśli tak, to najwcześniej w sezonie 2014. Bo ten najbliższy trzeba będzie po prostu odfajkować. Budować skład z myślą o dalszej przyszłości? Niemożliwe. Nie przy górnym KSM-ie na poziomie 40. Ledwo poznaliśmy nowy regulamin, już na rynku transferowym zaczęli rządzić żużlowcy, którymi można zaklajstrować dziurę w składzie, jaka powstała po wymuszonym pozbyciu się jednego z liderów.
Zastanawiam się, po co w ogóle górny KSM. Nie lepiej po prostu ustalić dolny tak, by żadna z drużyn nie prezentowała skandalicznie niskiego poziomu? "Jeśli chcesz startować w najsilniejszej lidze świata, musisz wzmocnić skład" - brzmi logicznie? Nie u nas. U nas logika mówi: "Jeśli chcesz startować w najsilniejszej lidze świata, musisz osłabić skład". Cóż, jaka liga, takie przepisy.
I jeszcze słowo o żółtych i czerwonych kartkach za niebezpieczną jazdę czy próbę ukradzenia startu. To wolnoamerykanka. Kwestia widzimisię sędziego. I dopiero telefon w parku maszyn będzie fruwał!

Szymon Kozica
68 324 88 63
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska