Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doktor, który uśmierza ból

Karol Bronk
Karol Bronk
Doktor Janusz Stankiewicz lekarzem chciał być od już szkoły podstawowej. Jak mówi nie mógłby być inżynierem czy redaktorem, gdyż praca medyka to jego całe życie.

Janusz Stankiewicz jest chirurgiem. Pacjentów przyjmuje w żarskim szpitalu na Wyspie, ale przede wszystkim w założonym przez siebie centrum medycznym Eskulap. Bycie lekarzem nadaje sens jego życiu, gdyż chorych przyjmuje aż 6 dni w tygodniu.

- Lubię się utożsamiać z innymi ludźmi, z ich bólem oraz pomagać im przezwyciężyć cierpienie. Żaden innym zawód nie dawałby mi tyle satysfakcji. Ta praca mnie nie męczy. Mogę pracować od rana do wieczora. Nie wyobrażam sobie, żebym mógł siedzieć w domu, gdyż wpędziłoby mnie to chyba w chorobę - mówi lekarz.

Pan Janusz pochodzi z Rawicza. W Żarach mieszka od 1984 roku i przyznaje, że kocha to miasto. Studia zrobił w Łodzi na Wojskowej Akademii Medycznej i skończył je z jednym z najlepszych wyników.

- Na studiach medycznych wybrałem specjalizację chirurgię, gdyż przynosi ona szybkie efekty. Jest to fajna część medycyny, w jakiej można ludzi szybko zdiagnozować, szybko wyleczyć i odjąć ludziom straszny ból, choć nie zawsze jest to leczenie operacyjny - zaznacza doktor - Każdy pacjent jest inny. Mimo, że są zasady postępowanie w chirurgii, to jednak choroba i anatomia może być u każdego z nas różna. Chirurgia uczy pokory, nie można podchodzić do każdego pacjenta rutynowo. Każda operacja jest dla nas wyzwaniem. Zawsze staram się w tym co robię być perfekcyjny i zauważyłem, że to w życiu procentuje. Życie wynagradza wysiłek.

Lekarz wielokrotnie w swoim życiu doświadczył wdzięczności od zadowolonych pacjentów.
- To bardzo miłe, jeśli po udanej operacji otrzymuje się uścisk ręki, uśmiech, podziękowania. Niedawno zadzwoniła do mnie pacjentka z Wielkiej Brytanii, która ogromnie cierpiała z powodu zapalenia żylaków odbytu, a lekarz w Londynie nie potrafił jej pomóc. Za dwa dni była już w Żarach. Przeprowadziłem małą operację i ból ustał. Później telefonowała do mnie zza granicy z podziękowaniem, że wreszcie ją nic już nie boli - opowiada chirurg.

Chirurg nie posiada lekarskich korzeni. Jednak jego dzieci poszły już w jego ślady. Córka jest stomatologiem, a syn protetykiem.

- Dla doktora najważniejsza jest pomoc drugiemu człowiekowi, który przychodzi do niego z bólem. Nie patrzy na pieniądze. Widzi ludzi i ich problemy. Kocha to co wychodzi mu najlepiej, czyli operować. Największe szczęście dla niego to niesienie pomocy osobie w potrzebie - komentuje syn lekarza, protetyk Patryk Stankiewicz, który pomaga ojcu w prowadzeniu centrum medycznego.

- Pan doktor operował mojego męża. Wszedł do gabinetu chory, a wyszedł zdrowy. Jestem mu za bardzo wdzięczna - wyznaje pani Klaudia, która wierzy, że to Janusz Stankiewicz zostanie wybrany najlepszym lekarzem w konkursie "Nasz doktor".

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska